1

piątek, 29 czerwca 2018

Prawdziwy Szkot

 Ostatnio Diana Gabaldon wskoczyła na drugie miejsce po Wilburze Smith w rankingu ulubionych pisarzy. Nigdy nie zajmie pierwszego miejsca bo im dalej w las tym akcja się rozwleka i posmak sensacji przechodzi w nudę. Tak to się dzieje gdy autor tworzy kolejną książkę w celach finansowych zapominając o tym, że czytelnik może się znudzić i nie kupić kolejnego tomu niekończącej się powieści pod tytułem “Outlander”. W Polsce kolejne tomy posiadają jakieś odmienne tytuły ale, że początek był najlepszy niech więc pozostanie “Obca”.
Nie będzie to recenzja bo moje słowo nikogo i tak nie zachęci ani nie zniechęci do czytania więc nadmieniłam jedynie co ostatnio przeżywałam razem z bohaterami powieści. Jest jeszcze kręcony serial więc kto nie chce męczyć się nad literkami może obejrzeć bardzo dobrą ekranizację powieści.


 p. poszedł na stację benzynową aby uzupełnić zapasy papierosów i napojów chłodzących więc z przyjemnością te kilkanaście minut postanowiłam spędzić rozprostowując plecy. Niech tylko ktoś nie pomyśli, że wysiadłam i zaczęłam spacerować aby pobudzić krążenie krwi. Gdzie tam, pochyliłam oparcie fotela aby nie siedzieć w pozycji jak przy biurku. Jak to w podróży bywa ja odwalam większą część trasy a p. zmienia mnie o zmroku bo jakoś niepewnie się czuję w nocy za kółkiem. Pomimo tego, że mam lepszy wzrok niż małżonek to jazda nocą szybko mnie męczy i nie sprawia przyjemności. Trochę przesadziłam z rozkładaniem oparcia więc uniosłam się lekko aby je poprawić. Teraz powinno być dobrze i nawet pięć minut w takiej pozycji zadowoli mnie na kilka kolejnych godzin.

Oko jako obiektyw a mózg jako procesor rejestrują miliony informacji których nie jesteśmy świadomi do końca. Zamknęłam oczy aby oddać się relaksacyjnej chwili gdy zdałam sobie sprawę, że przed chwilą widziałam Szkota przy ciężarówce która stała jakieś trzydzieści metrów ode mnie. Nie otwierając oczu pomyślałam, że to wpływ lektury której poświęcałam ostatnio zbyt dużo czasu. Jednak coś mi nie dawało spokoju. Czyżby aż tak źle było ze mną, że mam wizje i książkowe przygody mieszają się z rzeczywistością? Uniosłam ciało i otworzyłam oczy. Widziałam Szkota jak żywego i nic nie wskazywało na to, że mam przywidzenia. Być może ze mną aż tak źle, że żaden lekarz mi już nie pomoże. Aby się o tym przekonać postanowiłam zrobić zdjęcia i przekonać się czy bezduszna maszyna utrwali to co mogło być wytworem mojej fantazji.
Po dostawie czipsów do sklepiku stacji benzynowej kierowca w niecodziennym stroju zamknął drzwi naczepy i zmierzał do szoferki. W książkach Szkoci nie noszą bielizny pod spódnicami więc chciałam się przekonać na własne oczy czy to tylko literacka fikcja. Przy wsiadaniu powinnam zobaczyć całą nagą prawdę.

 Jednym okiem kontrolowałam ekranik aparatu a drugim wpatrywałam się w gołe kolana kierowcy. Przewidywałam, że gdy podniesie nogę żeby wejść na wysoki stopień to spódnica zsunie się po udzie na tyle aby mnie usatysfakcjonować.
To musiał być prawdziwy Szkot bo wprawnie wskoczył na stopień nie dając widowni szans na potwierdzenie tego co wypisują w książkach.

  Jedno jest pewne; nie miał takich amerykańskich gaci do kolan!

22 komentarze:

  1. W gatkach czy bez, i tak fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny ale na pewno bez gaci bo szybko wskoczył do ciężarówki:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. No patrz, ale rozczarowanie, a już myślałam, że będzie zdjęcie ze szczegółami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam taką nadzieję a tu proszę zamiast klejnotów tylko spódnica.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Nie przyszło Ci do [powiedzmy] głowy], że Szkoci jako naród oszczędny do obrzydliwości mogą:
      - klejnoty trzymać w sejfach, bankach, przy kiltach - w sakiewkach noszonych na brzuchach?
      - mieć je [jako że oszczędni] zminiaturyzowane?
      To tylko Polak - dusza sarmacka - klejnoty wystawiał wiekami na widok publiczny, aż mu je rozebrano i dziś może świecić albo wstydem, albo oczyma, albo gołą sempiterną, albo niepodważalnymi wartościami, które i tak ciągle mu ktoś podważa.

      Usuń
    3. A czy tobie nie przyszło "powiedzmy " do głowy, że ten tekst jest napisany lekko żartobliwie. Możliwe, że Szkoci są do obrzydliwści ( bardzo brzydkie określenie) oszczędni, natomiast co niektórzy Polacy nie mają za grosz poczucia humoru.
      Usuń

      Usuń
  3. Szkoda, że wiatr nie zawiał, już nie chodzi o te widoki tylko o weryfikację, prawda to czy fałsz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna okazja nieudana czekam na następną i wtedy przejdę do rękoczynów. Żadnymi aparatami nie będę zajmowała sobie rąk.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Na pierwszych zdjeciach wyglada, jakby sie Tobie przygladal, jakby wiedzial, ze wzbudzil Twoje zainteresowanie, a moze nawet, ze go fotografujesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może szukał koleżanki w spodniach:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Haha ... dobre :))
    Chyba Cię faktycznie widział i dlatego tak sprawnie wskoczył do szoferki, bacząc, by wiatr mu kiecy nie rozwiał :)))
    No i żebyś miała o czym myśleć - były te majty, czy nie jednak? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego niecodzienny strój chyba przciągał wzrok każdego z tam obecnych i pewnie w obawie przed macaniem poruszał się szybko i zgrabnie wskoczył do ciężarówki co wskazywałoby na brak bielizny.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Wyglada jak MacDonald. Do gory nogami ;)
    Mozliwe, ze w jezdzie dlugodystanowej plisy od spodnicy wchodzilyby mu nie tam, gdzie trzeba (dodatkowe prasowanie?), to pewnie majtasy mial jednak. albo jakby rzeczywiscie cos zawialo....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno określić czy to przebieraniec czy autentyk w zamorskich realiach. Pierwszy raz zobaczyłam tak ubranego faceta na żywo. Filmy filmami ale życie pewnie zmusza do odstępstw od tradycji i sądzę, że miał stringi.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Przebieraniec nie bylby az tak kompletnie ubrany, choc mu dwoch rekwizytow brakuje. mial chyba cos wygodniejszego niz stringi - do takiej dalekobieznej roboty ;)

      Usuń
    3. Sporan i sztylet?
      Po jedynym żywym Szkocie u takim stroju mogę tyle powiedzieć. Być może jeszcze mu czegoś brakuje, po przyjrzeniu się zdjęciom tylko tyle mogę stwierdzić. Wokół ciebie pewnie ich jest więcej więc oświeć mnie proszę.

      Usuń
  7. A gdzie się przesunął przycisk na "klejnoty", który jednak dopełnia stroju???
    No ale i tak atrakcyjny! Chyba szuka chłopa w spodniach, zdecydowanie (lekkość w podskoku mi na to wskazuje..!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W erze smartfonów wielkich jak tabliczka czekolady nie każda torebeczka na klejnotach mogłaby pomieścić to co obecny mężczyzna nosi przy sobie na codzień. Gdybym ja miała nosić swoją torebkę na łonie to potrzebny by mi był ogon kangura aby zrównoważyć niebywały ciężar.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Nigdy nie czytalam ani nie ogladalam tej serii, ale ja nie lubie historycznej fikcji. Lepszy taki stroj niz spadajace z tylka spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj się przekonać do tego serialu bo to romans wyciskający łzy nie tylko z oczu kobiet ale również mężczyzn.
      p. spóźniony był o jeden sezon i obejrzał go w ciągu nocy gdy ja spałam a rano oczy miał spuchnięte jakby nie spał cały tydzień.
      To bardziej romantyczna bajka niż fikcja historyczna.
      Tam Szkoci faktycznie chodzą bez majtek:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Uwielbiam Outlander, ale fakt gdy jest szkot to zastanawiam się czy ma coś pod spodem czy nie ;D

    OdpowiedzUsuń