W maju przebywaliśmy w Nowym Meksyku i tym razem pojechaliśmy bezdrożami do świętej skały Indian Navajo. Dowiedzieliśmy się, że nie wolno wspinać się na tą wyjątkową skałę bo zamieszkują tam duchy przodków i tak na wszelki wypadek z przyjemnością postanowiliśmy uszanować prawo właścicieli tego terenu. Sam dojazd nie jest oczywisty bo znajdując się na terenie Rezerwatu nie ma asfaltowych podjazdów w ciekawe miejsca a właśnie tutaj Shiprock jakby spacjalnie jest chroniony.
Liczyć można tylko na siebie i na łut szczęścia. Pierwszy wjazd zaprowadził nas do zagrody ale drugie podejście okazało się udane i skierowaliśmy się w stronę kolorowej pustyni nad którą panowała samotna, tajemnicza skała.
Pojęcie pustyni dla niektórych może wydać się mylące gdy przed ich oczami wyobraźni jawi się piaszczysta Sahara ale przecież i tam są zielone oazy.
Tutejsze suche obszary w moim pojęciu zasługują na taką nazwę. Tegoroczny maj okazał się wyjątkowo chłodny i mokry więc mieliśmy okazję obserwować niewiarygodną florę która wegetuje szybciej niż znane nam rośliny.
Każda łodyga kwitła a przekwitłe kwiaty natychmiast wydawały nasiona które przetrwają w piasku do następnej wiosny. Wyścig o przetrwanie gatunku przybierał formę sprintu bo czasu niewiele i nasiona muszą być dojrzałe zanim nadejdą dni suszy i upałów. Spoglądając na kwitnącą łąkę trudno sobie wyobrazić, że za miesiąc nie będzie tu ani źdźbła zielonej rośliny. Teraz rozkoszowałam się widokiem który zdarza się w tej okolicy przez kilka dni w roku.
Skała na ostatnim zdjęciu wygląda bardzo ciekawie ale i dość tajemniczo, ciekawa jestem jak sie prezentuje z bliska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na cd :)
Aby do niej dojechać musieliśmy kręcić kierownicą jak na rajdzie. Dzięki temu, że dojazd nie był łatwy z tej strony, mogliśmy podziwiać kolorową pustynię. Zaskakująco ładną która uprzyjemniła nam dojazd do postrzępionej skały.
UsuńPozdrawiam:)
To fenomen, jak natura daje sobie rade w najmniej sprzyjajacych okolicznosciach przeprowadzic caly swoj cykl wegetacyjny i przygotowac sie do nastepnego. Tylko ostre kolce na niektorych roslinach pozwalaja sie domyslac, ze to pustynia, bo bogactwo flory nasuwa na mysl kwitnaca lake...
OdpowiedzUsuńPiekne!
Miliony kwiatów po horyzont rzeczywiście zamieniły pustynię w łąkę. Kaktusy to bardzo interesujące rośliny bo np od lat mamy opuncję która przeżywa tutejsze srogie zimy pod warunkiem, że zdąży pozbyć się zmagazynowanej w niej wody aby mróz jej nie rozerwał. Wiosną odradza się szybko i kwitnie na żółto. Mamy swoją namiastkę pustyni bo czegoś tak dziwnego jak kwitnąca pustynia jeszcze nie widziałam.
UsuńPozdrawiam:)
Każda pustynia jest inna. Na pustyniach afrykańskich są miejsca pokryte skałami, których jest naprawdę sporo. Oazy są tam teraz niestety coraz rzadsze. Sahara wysycha, o ile coś suchego może jeszcze bardziej wyschnąć;)
OdpowiedzUsuńPustynne kwiaty są piękne- w końcu jakby nie było kaktusy też kwitną a ich kwiaty, nawet te, które kwitną zaledwie jedną dobę są przepiękne, a do tego niektóre mają cudowny zapach.To dobrze się dla Was złożyło, że mogliście podziwiać kwiaty tych pustynnych roślin.Mają piękne, intensywne kolory, co w zestawieniu z piachem daje fajny efekt wizualny.
Serdeczności;)
Kiedyś miałam kaktusa którego duże kwiaty śmierdziały starym zzieleniałym mięsem aby przyciągnąć owady. Kwiaty duże i ładne ale ich zapach spowodował, że pozbyłam się śmierdziela bardzo prędko.
UsuńTakie miejsca na ziemi gdzie teoretycznie nic nie ma kryją w sobie tajemnicę krótkiej wegetacji roślin które nawet w tak ekstremalnych warunkach potrafią przeżyć. Piaszczyste pustynie, te kolorowe jak z filmu, kuszą atrakcyjnymi widokami ale są piekielnie niebezpieczne. Twardy grunt pod stopami to podstawa przetrwania nawet dla pustynnych roślinek.
Pozdrawiam:)
Ładna ta pustynia :) aż się wierzyć nie chce.
OdpowiedzUsuńA skała przywodzi mi na myśl gotycką katedrę. Albo katedrę w Barcelonie ;)
Dziwna skała tak dziwna jak budowla w Barcelonie a dookoła pustynia na wesoło.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie napisała Lidia: "jak katedra w Barcelonie", rzeczywiście kojarzy sie ta skała z architekturą Gaudiego, piękną monumentalną i nieodgadnioną!
OdpowiedzUsuńKwiaty pustyni cudne i bardzo wzruszające! Zawsze się chwalę, ze byłam tylko dwa tygodnie w Stanach, ale właśnie wtedy widziałam kwitnąca pustynię Newada. Niezapomniane wrażenia, tyle, że wiele kwiatków o maleńkich rozmiarach a inne to Josua trees, jukki, kaktusy- ale one nie powaliły mnie swoją urodą.
Mam miłe wspomnienia! ;-)
To własnie tym razem w ilości siła wyrazu kwiatów. Pojedyńcze może niezbyt atrakcyjne i ginące w kwitnącej łące ale efekt na żywo o wiele większy niż na zdjęciu.
UsuńUdało się nam (tobie i mnie) widzieć rzadki widok bo pustynia jest kolowowa przez bardzo krótki czas.
Pozdrawiam:)
Ależ natura wyczynia cuda, wierzyć się nie chce, że tyle kwiatów; a swoja droga trzeba chyba bardzo uważać przy siadaniu, żeby nie wstać z kolcami kaktusowymi w pośladach; pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńUrodę kaktusów najlepiej podziwiać z dystansu bo wokół dużego okazu znajdują się maluchy o dorosłych kolcach. Ja od nich trzymam się z daleka ale p. jak ćma musi zbliżyć się dokażdego ładniejszego okazu tak blisko aby go dotknąć.
UsuńPozdrawiam:)
I to jakie formy wyszukane przybiera! I rudbekie tam są!
OdpowiedzUsuńTo jakieś kuzynki rudbekii. Podobnych kwiatów jest bardzo dużo odmian a niektóre rosną sobie bez podlewania w przydrożnych rowach urozmaicajac czas monotonnej podróży.
UsuńPozdrawiam:)
To wygląda jak cudowny, olbrzymi i kolorowy skalny ogród. Bajecznie :). Skała ma niesamowity kształt. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCałkiem pokaźnych rozmiarów skalniak. Dobrze dobrane gatunki bo kwitną bez ingerencji ogrodnika.
UsuńPozdrawiam:)
Jestem zaskoczona, ze pustynia tak może tętnić życiem. Wspaniała roślinność, a święta skała Indian Navajo imponująco góruje nad otoczeniem.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKwiatów tyle, że można zaopatrzyć kilka kwiaciarni i wszystko zwiędnie bo chętnych brak.
UsuńPozdrawiam:)
Wydawałoby się, że pustynia, to tylko piach i kamienie, a tu proszę! Tyle roślinności, i to całkiem ciekawej, chociaż niepozornej! :-))))
OdpowiedzUsuńBarwnie, kolorowo i faktycznie aż trudno uwierzyć, że to nieprzystępny teren pustynny.
UsuńPozdrawiam:)
Toz to ogromny, zachwycający ogród a nei żadna pustynia! Piekne zdjęcia tego, co bliskie i tego, co dalekie. To, na którym jak gdyby warstwowo układaja sie kolory tej wspaniałej pustyni i z odali nie widac żadnych, zaburzajacych to piekno szczegółów najbardziej mnie urzekło. Aż by siechciało stac, jak Ty i patrzeć w nieskończonośc w te kolorowe, melanzowe oddale. Albo pójśc przed siebie, czy nawet pobiec wzniecając tumany kurzu.
OdpowiedzUsuńPełna zachwytu nad tym pustynnym swiatem pozdrawiam Cie serdecznie, kochana Ataner!:-))*
Kwitnąca pustynia mnie zachwyciła i pochylałam sie nad każdym kwiatkiem aby uwiecznić go okiem aparatu fotograficznego. Krajobraz pustynny nie jest nam obcy i jak dotychczas kojarzyl sie z upalem i brakiem roslinnosci.
UsuńWiosną nawet pustynia może oczarować.
Pozdrawiam:)
PRZYSZŁO! Z wrażenia jeszcze nic nie umiem powiedzieć! Fantastyczne, dziękuję, dziękuję, dziękuję!
OdpowiedzUsuńUfffff, juz sie martwilam i chcialam monitować w firmie wysyłkowej. Joasinku, bardzo ale to bardzo się cieszę, ze przesyłka ołówkowa w końcu do ciebie dotarła.
UsuńBuziaki:)
Ile Ty mitów obalasz Renatko, nie spodziewałam się, że tak kwiatowo może być na pustyni, Może i szkoda, że tak krótko ale za to jaka obfitość!
OdpowiedzUsuńRóżnorodność roślin wprawiła nas w osłupienie i wydaje mi się, ze tylko w małej części udalo nam się uchwycić je okiem aparatu fotograficznego. Tereny pustynne zdecydowanie lepiej prezentują się w okresie wiosennym.
UsuńPozdrawiam:)
Miałaś szczęście, że udało Ci się trafić na czas, kiedy ten jałowy zazwyczaj - jak mniemam - obszar tak pięknie rozkwitł. Rzeczywiście każda pustynia jest inna i wszędzie można znaleźć coś, co przystosowało się do życia w takich warunkach.
OdpowiedzUsuńCo prawda słyszałem ostatnio, że gdyby na takiej Saharze utworzyć jakieś komunistyczne państwo, to by tam nawet piasku zabrakło, ale oglądając Twoje zdjęcia myślę, że przyroda by sobie z naprawieniem tego poradziła. :-)))
Chyba cię nie zaskoczę jak wyznam, że na kwiaty pustyni trafilismy przypadkowo bo tym razem nie odpuściliśmy samotnej skale aby do niej dotrzeć.
UsuńZdumienie przerodziło się w zachwyt i post gotowy:))))
Komuchy tylko tak się chwala bo do dziś nie zjedli wszystkich much i paskudnych robali dręczacych ludzi.
Pozdrawiam:))
przepięknie! To zawsze zachwyca, że w takim surowym miejscu jednak znajduje się "dużo" roślinności :)
OdpowiedzUsuńJak na pustynne okolice to rzeczywiście dużo roslinności. Kwiaty w wielu kolorach i o urozmaiconych kształtach, zupełny zawrót głowy bo nie spodziewałam się takiej odmiany wiosną. Zwykle podróżujemy we wrzesniu gdy dzieci sa w szkole i jest mniejszy tłok na szlakach a pogoda wtedy jest wymarzona. Wiosna nas zaskoczyła przyrodą ale nie pogodą, o tym będzie trochę później.
UsuńPozdrawiam:)
Pieknie bardzo. I tak jakos filozoficznie, czy cus, ze nawet na pustyni kwiat, rosliny..
OdpowiedzUsuńCuda przyrody w wydaniu pustynnym! Trudno zaakceptować słowo pustynia gdy tyle kwiatów na niej.
UsuńPozdrawiam:)