Od miesiaca p. przebywa w szpitalu pomiedzy jedna a kolejna operacja mózgu. Ostatnia odbyla sie trzy dni temu i wreszcie widac poprawe. P. zaczyna rozpoznawac znane mu wczesniej osoby jak np; syna lub mnie. Trwoga mnie napawa jego pytanie jak wyglada nasze mieszkanie. To chyba sprawdzian dla mnie, bo jemu to sie nie dziwie. Powolutku wytlumaczylam co i jak jest w naszej chałupie i gdy doszlam do niedokończonego remontu ucieszył sie, ze to jest wlaśnie to mieszkanie a nie jakieś inne.
Kilka postow miałam naszkicowanych a kilka tylko zaznaczonych i podczas całego tego zamieszania część zamiescila sie według wcześniejszych ustaleń.
ulga, ze widac poprawe, szybszego powrotu do zdrowia, a Tobie duzo sil zycze :) artdeco
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze widac poprawe,z calych sil trzymam kciuki za Twojego P.i za Ciebie,zebys miala sile przejsc przez te wszystkie problemy.
OdpowiedzUsuńArtdeco - dziekuje Ci bardzo, za e-maile, za slowa wsparcia, buziaki.
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiego powrotu do zdrowia, a Tobie hartu ducha, abyś jeszcze więcej sił miała ...
OdpowiedzUsuńtrzymaj się Kochana..
buziaki Hania
Maga - Dziekuje, jest poprawa a to najwazniejsze. Ja jestem silna i jakos trzymam sie, chociaz czasami chce sie wyc.
OdpowiedzUsuńHaneczka - Dziekuje Ci bardzo, trzymam sie jakos. Wiem, ze bedzie dobrze i to dodaje mi sil.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się kochani, wciąż o Was myślimy i mocno trzymamy kciuki. Ucieszyła mnie wieść o poprawie sytuacji, dalej będzie już tylko lepiej. Ściskam mocno :-*
OdpowiedzUsuńRiannon - Dziekuje za slowa wsparcia. Wiele dla nas znacza, p. juz prosi o dostep do komputera i kazdy komentarz czyta z wielkim zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńDziekuje za e- mail, buziaki.
Ataner, strasznie się cieszę, strasznie!!!! Teraz, to już będzie tylko lepiej :) Cieszę się, że odetchnęłaś, że uśmiech wraca Ci na buzię. Łatwiej wszystko znosić widząc, że szczęście powraca :) Przesyłam uściski i całusy dla Ciebie i dla p. :)
OdpowiedzUsuńJa również Ataner trzymam za Twoją rodzinę kciuki.Nie przypuszczałam ,że aż takie poważne operacje musiał przejść Twój P. Najważniejsze, że jest poprawa.Powoli dojdzie do siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Bardzo mnie ucieszyła wieść o poprawie. Cudownie, że rozpoznaje Was i kojarzy mieszkania. Wyobrażam sobie co musiałaś przeżywać w najgorszych momentach. Wiem jak bardzo lęk o najbliższa osobę może zdołować. Cały czas trzymam kciuki. Dobrze, że jest lepiej a będzie dobrze zobaczysz, wszystko się odwróci.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno Ciebie i delikatnie P.
M
Kochanie, będzie już stopniowo lepiej, to jednak wymaga czasu i anielskiej cierpliwości, bo będą się przeplatały dni lepsze z gorszymi. Uściskaj p. ode mnie. Powiedz, że życzę mu całego oceanu cierpliwości, bo do zdrowia wraca się pomału.W tym całym zamieszaniu zapomniałaś trochę o sobie, a musisz przecież mieć dużo sił, by się opiekować p.Spróbuj teraz nieco o siebie zadbać.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was,;)
Siły dla Ciebie przede wszystkim, bo P. napewno jest pod bardzo dobra opieką. Drugiego maila wysłąłam dzisiaj rano! Może dojdzie!
OdpowiedzUsuńNo nareszcie lepiej ....Dbaj i o siebie bo musisz miec sily na dwoch.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie w trudnych chwilach. Cuda teraz lapiduchy wyczyniaja wiec bedzie dobrze. No i tyle jeszcze miejsc do odkrycia dla nas to niech sie P. nie leni tylko wraca :)
OdpowiedzUsuńDo zdrowia i na trasy.
Jacek
Co za wspaniala wiadomosc, droga Ataner!!! Teraz, gdy kryzys przelamany, bedzie lepiej z dnia na dzien. Zareczam ze Twa troska i opieka byla mu bardzo pomocna. Mezowi zycze kompletnego wyzdrowienia a Tobie okazji na relaks i usmiech - Serpentyna.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi Renatko ulżyło. Życzę P. szybkiego powrotu do domu, a tobie siły. Mam nadzieję, że rodzina Was wspiera. A ja choć wirtualnie to sercem jestem z Wami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście miało być "szybkiego powrotu do zdrowia". Przepraszam za roztargnienie
OdpowiedzUsuńDopiero teraz przeczytalam ze dzialo sie cos zlego. Ciesze sie bardzo ze jest poprawa. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla P. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTrudne chwile przeżywasz, ale to cudownie, że jest poprawa, trzymam kciuki i duuuzo zdrowia życzę, ono najważniejsze!
OdpowiedzUsuńhandbikerka
Ataner, dużo zdrowia dla P. Żeby szybko wracał do sił. Choroba niech idzie sobie precz.
OdpowiedzUsuńCiepło Was pozdrawiam!
O.
Ataner, pozdrów serdecznie Niedźwiedzia, dużo zdrowia dla Was, i sił, serdeczności.
OdpowiedzUsuńAneta - Nasze czary pomogly:) p. z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej. Teraz przed nami dosc dluga rehabilitacja, jednak wiem, ze to co najgorsze jest juz za nami.
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za wszystko, buziaki.
Tenia - Dziekuje Ci bardzo za slowa wsparcia i otuchy. Przesylam moc pozdrowien.
OdpowiedzUsuńMargarytko - Dziekuje Ci bardzo, za to, ze caly czas bylas przy mnie w tym ciezkim dla mnie okresie. Wspieralas mnie i pocieszalas - zawsze bede o tym pamietac.
OdpowiedzUsuńPrzeyslam moc usciskow.
Anabell - P. z dnia na dzien czuje sie lepiej. I wierze w to, ze wszystko bedzie dobrze. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie bedzie latwo. Ja jednak jestem silna kobieta i dam rade.
OdpowiedzUsuńOn teraz jest najwazniejszy a ja - trzymam sie dzielnie.
P. pozdrawia Cie serdecznie, otrzymalas przydomek "koralikowej dziewczyny"- buziaki.
Fuscila - Trzymam sie dzielnie, dziekuje Ci bardzo za e-maile. Wiem jedno, ze trzeba walczyc aby wygrac. My ta walke wygralismy i to jest najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńPrzesylam moc usciskow i jeszcze raz dziekuje.
Agnicy - Dbam o siebie dbam - dziekuje Ci za mile slowa. Tobie rowniez zycze zdrowka, buziaki.
OdpowiedzUsuńJacek - Bardzo mi milo, ze zagladasz do nas. Chociaz ostatnio troszke nuda powialo, niestety samo zycie. Jasne, ze lapiduchy teraz robia cuda, p. po operacji z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńNasze wojaze ktore zaplanowalismy w tym roku, niestety musza poczekac, wierzymy jednak w to, ze w przyszlym roku wszystko nadrobimy.
Pozdrawiamy Cie serdecznie, moze to glupio zabrzmi co napisze, ale p. pamieta Twoje komentarze pod moimi postami - wiec pozdrawim Cie od p. szczegolnie:)
Rinka - Dziekuje Ci bardzo za mile slowa, za muzyke ktora nam przesylasz i za to, ze myslisz o nas.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Serpentyna - Usmiech i radosc nie schodzi z mojej twarzy kiedy obserwuje p. I tak czasami zastanawiam sie, czy przypadkiem on mnie nie uwaza za wariatke. Widzac mnie taka rozradowana. Jestem przeszczesliwa, jest olbrzymia poprawa stanu jego zdrowia i kondycji fizycznej.
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci bardzo za tak cieply i serdeczny e-mail, przepraszam, ze nie odpowiedzialam ale ja caly czas biegam pomiedzy szpitalem, domem i praca, nie mam na nic czasu.
Przesylam moc usciskow.
28 września 2011 00:03
Grazyna 1 - Serdecznie dziekuje za zyczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Obiezy_swiatka - Dziekuje Ci bardzo za zyczenia i e-mail, przepraszam, ze nie odpisuje ale niestety brakuje mi czasu na wszystko.
OdpowiedzUsuńChorobsko przeganiam jak moge, moje czary jak i innych przyjaznych mi ludzi dzialaja. P. wraca do zdrowia i wiem, ze wszystko bedzie dobrze.
Buziaki!
Handbikerka - Ewo, p. jest silnym czlowiekem, stan jego zdrowia poprawia sie z dnia na dzien. Jestesm przeszczesliwa.
OdpowiedzUsuńI jak tu nie wierzyc w cuda?!
Ewa, dzieki za wszystko, buziaki.
Maria z Pogorza - Niedzwiedzia usciskalam i pozdrowilam, dzieki.
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa, przesylam usciski.
Silna i kochana dziewczyno, ściskaj p., wprowadzaj go powoli w normalny świat, bez łóżek szpitalnych! Już czekam na obiecane toasty i coraz lepsze wiadomości. Taka siła uczuć potrafi działać cuda! I właśnie teraz to robi. Przecież tyle pięknych miejsc na Was czeka!
OdpowiedzUsuńNie masz za co dziękować. Wiem co znaczy być w Twojej sytuacji i nigdy tego nie zapomnę. Cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu. Mocno trzymam kciuki za szybka i owocną w sukcesy rehabilitację. Życzę Wam również wielu niezapomnianych wypraw w przyszłości. Przypomnij sobie dziewczynkę ze zdjęcia przy łóżku Prasłowian w Biskupinie. Mówiłam, że cuda się zdarzają częściej niż nam by się to mogło wydawać. Uściski dla Was wszystkich, również dla syna, bo pewnie też to przeżył.
OdpowiedzUsuńCzekałam z niepokojem na jakieś wieści. Chwała Bogu, że jest poprawa. Życzę Twojemu P. powrotu do zdrowia, a Tobie sił i nadziei. Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńMargarytka - To prawda, cuda sie zdarzaja. Ja juz sama nie wiem w co wierzyc.
OdpowiedzUsuńWierze, ze p. wroci do zdrowia i wszystko bedzie tak jak dawniej.
Usciski - Margarytko!
Azalia - Dziekuje, tesknie za Twoimi opowiadaniami, niestey brakuje mi w tej chwili czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńJednak mam nadzieje, ze uda mi sie nadrobic zaleglosci, bo z wielka przyjemnoscia zagladam na Twoj blog.
Serdecznie dziekuje za slowa otuchy, bardzo wiele dla mnie znacza.
Przesylam moc usciskow.
Życzę dużo zdrowia i jeszcze więcej siły.
OdpowiedzUsuńbeamoll - Dziekuje Ci bardzo.
OdpowiedzUsuńJoter - Joasiu, p, wczoraj po ponad tygodniowym pobycie w szpitalu, dostal bilet do domu.
OdpowiedzUsuńJest przeszczesliwy ( nikt z nas nie lubi szpitali) pomalutku wracamy do normalnosci ale jeszcze daleka droga przed nami, wiem o tym.
Przed nami dlugie zimowe wieczory i toasty - wierze w to, ze bedziemy swietowac:)
Sciskam Cie bardzo, bardzo mocno. Buziaki:)
a ja życzę Tobie ogrom cierpliwości , a gdy ową będziesz Miała to i Twój P szybko dojdzie do siebie w bezpiecznym klimacie.
OdpowiedzUsuńmacham wieczorowo - Dośka
Doska - Witaj na moim blogu:) Milo Cie goscic w moich progach. Dziekuje za zyczenia, to prawda, ze teraz musimy uzbroic sie w cierpliwosc. Najgorsze mamy juz za soba, teraz bedzie tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Melduję, że nadal wysyłam Wam najlepsze myśli :). Niech P wraca do zdrowia jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńMargarytko - dziekujemy:)
OdpowiedzUsuńAtaner, ja przez to wszystko rzadko teraz zaglądam na net, dopiero teraz przeczytałam o P. Mam nadzieję, że czuje się już lepiej... Trzymam kciukasy mocno, żeby wszystko szło w dobrą stronę.
OdpowiedzUsuńlotnica - Stan zdrowia p. poprawia sie z dnia na dzien, dziekuje za mile slowa.
OdpowiedzUsuńDaleko nam jeszcze do normalnosci, ale wszystko bedzie dobrze!
Trzymaj sie, zycze Wam wszystkiego najlepszego. Buziaki:)
Nie oczekuj szaleństwa i tak ładnie poszło :). I jak mówisz będzie już tylko lepiej. Uściskaj P a Ciebie ściskam osobiście ;)
OdpowiedzUsuńMargarytka - Jestem przeszczesliwa:) p. czuje sie coraz lepiej. W przyszlym tygodniu rozpoczynamy rehabilitacje.
OdpowiedzUsuńPrzesylamy moc usciskow, buziaki:)
To wspaniale. Teraz życzę owocnej rehabilitacji :)
OdpowiedzUsuńMargarytka - Dzisiaj jestem najszczesliwsza osoba na swiecie!
OdpowiedzUsuńDzisiaj bylismy u neurochirurga ktory zajmuje sie p.(ktory go operowal) , na dzien dzisiejszy nawet nie zaleca rehabilitacji. Piotr wraca do zdrowia z dnia na dzien. To jest cud, mam ochote zabluznic, to jest "kurwa cud".
Dziekuje Ci za to, ze mnie wspeiaralas w tych ciezkich chwilach,buziaki:)))))))
Dziekuje za e-maile, czytalam, ryczalam i wroce do nich odpiesze.
No zobacz ja też znam przypadek, który rehabilitacji nie wymagał. Mało tego 10 miesięcy po operacji zdał do szkoły baletowej ( do której już na szczęście nie chodzi ;))Bardzo, bardzo się cieszę i przesyłam gorące życzenia dla P i dla Ciebie oczywiście :). Myślę, że już dosyć tych kłopotów. Wyczerpaliście przydział nieszczęścia na dłuuuuuuuuuuuuuuugi czas. Oby już nigdy więcej was nic złego nie spotkało.
OdpowiedzUsuńMargarytka - Teraz bedzie tylko lepiej i tego sie trzymam:)
OdpowiedzUsuń