Gdy łodzie na naczepach to już koniec wakacji. Tak przykro uświadomić sobie, ze beztroskie chwile pojawia się w naszym życiu dopiero za rok. Zarówno ci bogaci i ci troszkę tylko ubożsi ciągną za sobą wspomnienia wspaniałych przeżyć na wodzie. Jednak gdy jeden odpoczywa ktoś pracuje i vice versa.
Tutaj upolowaliśmy starego jak świat camping-busa z równie starym autem osobowym na równie wiekowej naczepie. Może oni jada na wakacje a nie do domu.
Nie mogłam znaleźć chociaż odrobiny pociechy na autostradzie nawet ten antyk wskazuje na nastawienie nowego właściciela na ostra robotę przy odrestaurowaniu tego bardzo ładnego auta. Na dodatek złego takie auta spędzają mi sen z oczu na następne trzy noce i czuje, ze wpadam w studnie rozpaczy.
Wszystko fajne ale daleko ode mnie. Na domiar złego ten dwukołowy ścigacz dowożony na tor wyścigowy aby można pojeździć dowolnie szybko. Serce mi dygotało na sama myśl o kolejnych wyrwanych kosmykach włosów przy prędkości wiele powyżej 200km/h. Zupełnie zrezygnowana opadłam ze zdwojona waga swego ciała na fotel pasażera i pomyślałam, ze dobrze byłoby już być w domu i nie denerwować się takimi widokami. Odwróciłam się bokiem do kierunku jazdy. Zapatrzyłam się w byle jaki krajobraz po przeciwległej stronie drogi.
Długo nie wytrzymałam w takiej nieludzkiej pozycji i powróciłam do takiej gdy patrzy się przed siebie. Od razu zrobiło mi się milej na duszy bo oto przed nami jedzie sobie spokojnie znany nam Szary Wilk. Już teraz wiem gdzie ukrywał się nasz kolega gdy go nie było na blogu. Grey Wolf miał dość dobra wersje pojazdu wakacyjnego ale jak widać załadowany był po dach bo trzy pojemniki nie mieściły się już w środku. Jego kolega zamiast pojemników umieścił za sobą trzy rowery.
Dziwaków na drodze nie brakuje wiemy o tym wszyscy. Samo dwudziestoparoletnie auto już przykuwa uwagę na drodze ale te rowery z włókna kosmicznego na pace kopcącego wraka to wskazówka, ze właściciel jest nie byle jakim dziwakiem. Rowery warte ponad 5000 dolarów na sprawnym wraku to manifest swojego ja. Temu gościowi udało się to w bardzo dobrym stylu.
Ależ ludzie różności ciągają :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najciekawsze jakim sposobem ludziska ciagaja za autobusem mieszkalnym drugi samochod. Zdaje sie ze automaty nie lubia ciagania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jacek
Margarytka - Cuda niesamowite. Ale jak sie przyloze do znajdywania roznosci to dolacze kilka zdjec pozniej.
OdpowiedzUsuńJacek - Nie wiem jak to wszystko dziala. Mamy brand new car i w instrukcji jest napisane, ze holowac mozna do 40mph na dlugosci kilkunastu mil. Na autostradach jakos ta zasada nie dziala. Gdzies musi byc jakac srubka aby odlaczyc skrzynie biegow.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe obserwacje, kazdy ciagnie na co go stac no i te swoje wakacyjne wspomnienia..
OdpowiedzUsuńserdeczne pozdrowienia i usciski dla Ciebie i dla P... i duzo zdrowia!!!
Ataner, chyba nic nie przebije widoku fiata 126p holującego przyczepę campingową. Zawsze wygląda to tak, jakby przyczepa pchała samochód.A gdybyś do tego siedziała za kierownicą fiacika to miałabyś wrażenie bezcenne i niezapomniane, do końca życia.Napisz kilka słów co u Ciebie. A tymczasem uściski dla Was:))
OdpowiedzUsuńMasz racje - mozna zobaczyc rozne cuda holowane i transportowane. Jednego razu w Miami widzialam limuzyne z basenem a w nim kilka kapiacych sie osob. Mozesz sobie wyobrazic jak innym kierowcom galy wychodzily na te obnazone, opalone ciala - sytuacja proszaca sie o wypadek. A innym razem, na troche ubocznej szosie widzialam ze ktos przewozil wychodek! Nie taki nowoczesny, plastikowy tylko bardzo antyczny, drewniany, do jakich chodzilo sie 50 lat temu na wsi. Bylo jasnym ze pewnie probuje uratowac jako zabytek bo inaczej to rozwalil by go a nie przewozil, co nie? Nadal trzymam kciuki - czy skutkuje? z ucalowaniami Serpentyna.
OdpowiedzUsuńA to dopiero cudeńka wożą za sobą. Ale tym powietrzem w kratkę to mnie rozbroiłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to dopiero ciągniki:)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Witaj Ataner
OdpowiedzUsuńAle wypatrzyłaś no,no.
Masz jednak rację,że to znak ,że kończy się lato ,niestety.
Pozdrawiam serdecznie:))
PS.U P lepiej?
Tak, tak,różności ludzie przewożą, sami kiedyś wieźliśmy sławojkę na Pogórze, ogólna wesołość na drodze, pozdrowienia serdeczne ślę za wielką wodę, dla Ciebie i Niedźwiedzia, pa.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jest już lepiej u was :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobał Mi się "powietrze w kratkę"
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie
:-))
Pozdrawiam
Wildrose - Jesien zmusza do przemyslen, rowniez jest to czas przeprowadzek bo i dzieci do innej szkoly itd. Ludzie wedruja jak wsciekli i woza doslownie wszystko co maja. Tutaj akurat tego nie widac bo to raczej turystyczne wyjazdy.
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile zyczenia, p. juz w domy jakos sie wylizuje z szoku. Wraca do zdrowia ale musze go pilnowac bo nie wolno mu nic ciezkiego nosic, a upilnuj chlopa... :)
Anabell - Mialam swojego 126p, pozniej drugiego i chociaz nie holowalam takiego moloha jak przyczepa kempingowa to znam takie widoki i zastanawiam sie do dzisiaj jak to mozliwe aby maluch pociagnal kawalek domu. Wiem, ze ciagal go po gorach Grecji, Wloch i dojezdzal daleko na poludnie Turcji. To chyba jedyny zestaw na swiecie, ktory budzi usmiech na drodze.
OdpowiedzUsuńCo u nas: mielismy pojechac na kilka dni do Louisiany na krotki relaks ale wszystko odwolane i siedzimy w domu, to wszystko przez p.
Kupilismy nowe auto aby w przyszlym roku pomknac w nieznane bo trasa juz opracowana tylko czekamy na pogode i calkowity powrot do zdrowia p.
Serpentyna - Trzymanie kciukow skutkuje i owszem juz idzie ku lepszemu i to nawet widac, dziekuje.
OdpowiedzUsuńCoraz mniej jest w stanie mnie zadziwic ale kibelek na pewno zwrocilby moja uwage. Potrzeba zmusza do bardzo ryzykownych posuniec, moze brak pampersow na kolejnej stacji benzynowej zmusil kierowce do zabrania przybytku ze soba :))))))
Rinka - Pomimo czasami ponurego nastroju staram sie rozweselac rowniez was. Powietrze w kratke nie pasuje do tego posta ale jest na tyle fajne, ze zamiescilam je na samym koncu tak wlasnie dla usmiechu. Czego Ci zycze z calego serca :)
OdpowiedzUsuńKażdy ciągnie, to co kocha najbardziej! :-))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pieknie z nadzieją, że u Was już wszystko dobrze!
Renata i Jarek - Lubicie takie stare ciezarowy (jezeli dobrze odczulam, ze piszecie o ostatnim zdjeciu) to moge zrobic kilka zdjec o tym co raczej nie powinno poruszac sie po drogach publicznych.
OdpowiedzUsuńTenia - Jesien to oznaka konca letnich wakacji ale przed nami wspaniala zima i to dopiero frajda wakacyjna. Zimowe wakacje relaksuja mnie jeszcze lepiej niz letnie tylko jeden problem, czasami bywa niemilosiernie zimno :))))
OdpowiedzUsuńP. juz marudzi, ze zawalil jesienny wyjazd co jest oznaka powrotu do zdrowia.
Maria - Transportownosc pojazdow to duzy plus w domu. Lepiej przewiezc sobie samemu niz zaplacic za usluge lub przysluge. Najwazniejsze aby bylo bezpiecznie i wszystkim uzytownikom zawsze bylo do smiechu :))))
OdpowiedzUsuńMargarytka - Z daleka to juz prawie jak dawniej tylko 5 milimetrowe wlosy na wystrzyzonej czaszce p. wskazuja na "cos nie tak".
OdpowiedzUsuńOgolnie jest OK!
Za horyzontem - I mnie zaczyna podobac sie to zdjecie, ladunek jest bardzo ekologiczny i przezroczysty.
OdpowiedzUsuńFuscila - Oj nie zawsze, czasami w wielka przyjemnoscia pozbywamy sie z domu jakiegoc badziewia wiozac je na naczepie do nowego wlasciciela.
OdpowiedzUsuńPrzewaznie jednak to ukochane lodki i motocykle ciagamy za soba, masz racje.
Pozdrawiam Cie serdecznie, p. rowniez tylko, ze on jest malo wylewny i machnal lewa reka. Moze to i dobrze, ze nie rzucil sie do calowania monitora:)))
No to niech się dalej kuruje :)
OdpowiedzUsuńWesolutko mi było po obejrzeniu tych zdjęć :)
Aranerku, Ty zawsze cos fajnego wypatrzysz, ku naszej uciesze. Kato już za nami, ale jeszcze do zimy kawałek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoje szczęście. Buziaki
Margarytka - Nie ma wyjscia musi wracac do normy i im predzej tym lepiej.
OdpowiedzUsuńAzalia - No niby to prawda ale jesien jeszcze moze przyniesc ladna pogode i sporo okazji do wedrowek. Troche cieplejsze buty i lekka kurtka to jedyna roznica pomiedzy jesienna a letnia wyprawa. Mokre to lato bylo jak nigdy i pasowalo do jesieni bardziej niz do swojej pory roku. Trzymajmy kciuki za ciepla jesien.
OdpowiedzUsuńTwoj P. to maruda jednak. A wie jakie pieniadze ludzie placa za szczepki? A jak się pozniej ciesza że im pare mmm wyroslo? Na lysej czaszce?
OdpowiedzUsuńA on ma! Za friko. Aha?
:)
Jacek
Jacek - Jakie tam friko rachunek za pierwsze cztery dni w szpitalu to suma wyzsza od taniego nowego auta. P. przebywal u lapiduchow 6,5 tygodnia. Czekamy na ogolna sume.
OdpowiedzUsuńGlowa mu zarasta ale do momentu jak bedzie mogl sobie wlosy z glowy wyrywac bo nie moze wykonywac dotychczasowej pracy przez nastepne 5 lat.
Smiac sie czy plakac?
O kurcze to kicha z tą pracą :(. Najważniejsze jednak, że się udało wyleczyć chorobę. Będziecie się martwic jak już będzie całkiem an chodzie co dalej.
OdpowiedzUsuńMargarytka - Po prostu zycie i nic wiecej. Raz sie usmiecha a raz obchodzi sie brutalnie. Wszyscy to znamy ale to nie powod aby sie nie usmiechac :)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie smiac. Chcialem Was do tego sklonic tym zartem ale pora chyba nieodpowiednia. Jadac do Ameryki bylem dumny ze sie ubezpieczylem na 10 tys USD :)))
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze ze P. wylazl z chorobska a to juz powod zeby sie smiac. Zycie jest za powazne zeby je brac na serio :)
Jacek
ATA!
OdpowiedzUsuńPewnie, że dobrze! Przynajmniej nie mam wyrzutów! Sumienia, rzecz jasna!
:-))))))
jejku, to ja pod tym postem ostatnia :) blogger nie wyświetlił mi aktualizacji. Niech to. Widzę, że już całkiem dobrze, humor Ci zaczyna powracać :))))) tak trzymaj :))))) w razie co pomogę :))) i niezmiennie wspieram :))
OdpowiedzUsuńA ja Szarego Wilka ustrzeliłam kiedyś w podobny sposób u nas w nowopowstałym hiper centrum handlowym :))) On to się umie ustawić :DDDDDDDD
Ściskam mocno i ciepełko ślę
Ja głównie wyłapywałam w części z komentarzami przewijające się wzmianki o zdrowiu p. Zatem już sama nie dopytuję i życzę tylko pozytwnych wydarzeń i doniesień. Serdecznie pozdrawiam Was Oboje! :)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam przy Szarym Wilku i ładunku powietrza w kratkę :-) Ale najważniejszą informacją, jaką wyczytałam, jest to, że z P. wszystko już dobrze i Wasze życie wraca do normy. Cieszę się i nadal wysyłam pozytywne fluidy :-)
OdpowiedzUsuńPazerna część mojej natury od razu zareagowała.
OdpowiedzUsuń- Bo gdyby tędy przejeżdżali i zgubili taką łódź!
-Nie, nie łódż, bo musiałabym ją zawieść nad jeziora.
-Może rowery z włókna kosmicznego?
-Nie, bo nie mam z kim jeździć.
Niech więc będzie ekologiczne powietrze w kratkę.
Na elegancki, przewiewny kurnik.
Już się cieszę jak w szoferce nioski będą wysiadywać jajka, ale jak wytłumaczyć ptactwu, po co im te 18 kół?
Jacek - Jak to madrzy powiadaja "przezorny zawsze ubezpieczony" a wyjezdzajacy z Polski na wakacje powinni pomyslec o ubezpieczeniu bo warto.
OdpowiedzUsuńCeny leczenia sa szokujace i nieubezpieczonego obcokrajowca moga przyprawic o palpitacje.
Przezornego Jacka pozdrawia usmiechnieta pomimo wszystko - Ataner
Fuscila - Wyrzuty sumienia nie moga Cie dreczyc i dobrze, ze ich nie masz :))
OdpowiedzUsuńAneta - Nie martw sie jako odpowiadajaca na komentarze, ja jestem zawsze na koncu.
OdpowiedzUsuńSzary Wilk ustawia sie i przemieszcza w sobie tylko znany sposob i robi to bardzo precyzyjnie.
Juz troche oswojona z sytuacja usmiecham sie chetniej i czesciej.
Dzieki za wsparcie :))))
Kwoka - Dziekuje nie tylko w swoim imieniu. Duzo czasu minie do momentu gdy wszystko wroci do normy wiec tylko pozostaje nam czekac i czekac.
OdpowiedzUsuńDziekuje za zyczenia :))))
Riannon - Szary Wilk jest bardzo popularny w internecie a czasami tak go pelno, ze widac go na autostradzie.
OdpowiedzUsuńOgolnie idzie na lepsze, dzieki za dobre slowo:)))
Joter - Najlepiej nie zaczynac tego tematu i postarac sie go przemilczec. Zbyt duza dawka informacji moze nieprzygotowanej glowie zaszkodzic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuńW sumie ja również niedawno byłam holowana gdyż moje auto po prostu na trasie odmówiło dalszej jazdy. Bardzo fajnie, że pomoc drogowa http://cukierski-auto-hol.pl/ bez najmniejszego problemu zjawiła się u mnie w ciągu kilku chwil.
OdpowiedzUsuń