Przebywając na ziemi zupełnie niedawno odkrytej, bo niewiele ponad pięć wieków temu, mogę rozkoszować się jedynie ukształtowaniem terenu bo o zabytkach muszę zapomnieć. USA zajmujące 22.1% powierzchni kontynentu amerykańskiego nie mają zamku z prawdziwego zdarzenia, takiego z historią i duchami. Owszem, niektóre budowle (Beacon Towers w Sands Point, New York. Biltmore w Asheville, North Carolina. Castello di Amorosa, California. Hearst Castle, California) powstałe na przełomie 19 i 20 wieku można od biedy nazwać zamkami bo stylizowane były na gotyckie zamczyska. Tęsknota za czymś pozostawionym na starym kontynencie budzi chęć zobaczenia zamku chociaż raz w życiu więc najnowsze „zamki” w Orlando lub Las Vegas przyciągają masę turystów.
Nie pomnę do którego miasta wjeżdżaliśmy bo to w sumie nie istotne ale widok rozpościerający się przed nami do złudzenia przypominał górujący nad osadą zamek. Wiadomo, ze to jakiś zakład produkcyjny lub elektrociepłownia ale przy odrobinie fantazji można poddać się ułudzie, że na wzgórzu mieszka samotna księżniczka.
z wymienionych znam tylko Biltmore; ja zamiast fantazjowac narzekam na nasze brzydkie zabudowania. Ostatnio przejechalam 100mil po pobliskich miasteczkach, nawet nie bylo przy czym sie zatrzymac, zeby z ciekawosci blizej poogladac, glowne punkty to Walmart i wieze wodne :) artdeco
OdpowiedzUsuńWiem co masz na mysli bo od wschodu po zachod i od polnocy do poludnia Ameryka wyglada tak samo. Z malymi wyjatkami starych miast na wschodzie. Krajobrazowo to jest cudowny kontynent ale tragiczny architektonicznie.
UsuńPozdrawiam:)
Różnorodność krajobrazów wynagradza braki średniowiecznych zameczków. Ja mając " w zasięgu ręki" zamek Czocha, jeszcze go nie zwiedziłam. Po prostu marzę o nim od kilku lat. To piękne zamczysko fantastycznie położone na Dolnym Śląsku. Szkoda, że nie możemy się tam spotkać.
OdpowiedzUsuńI jak to wszystko zrobic w jednym zyciu? Chcialoby sie wiecej niz mozna ale to bardzo dobra cecha czlowieka ktory nigdy nie osiadzie na laurach. Wiem cos o tym bo zawsze cos mnie goni i niecierpliwi, zmusza do dzialania. Jak nie spotkamy sie na zywo to zawsze mozemy przez internet jak bywalo wczesniej, ty na gorze w zamczysku ja w dolinie:))))
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Człowiek jednak tęskni do bajek a nie do przemysłu :-)
OdpowiedzUsuńPrzemysl to koniecznosc a bajki to fantazja, to ucieczka ducha od codziennosci. Znam takiego jegomoscia ktory nigdy nie wyrosl z bajkowych klimatow i zycie mu sprzyja. Oby kazdy umial przyznac sie do takich slabosci:)
UsuńRzeczywiscie przypomina ta budowla z daleka zamek warowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyobraznie potrafi zawlec nasze zmysly na manowce. Czasami moze to byc przyjemne ale codziennosc powraca i jak taran rozbija brame w murze otaczajacym nasz intymny swiat zludzen.
UsuńNie mozna miec wszystkiego i trzeba sie z tym pogodzic.
OdpowiedzUsuńCo z tego, ze my mamy tu zamkow do wypeku, kiedy brak nam Niagary, Wielkiego Kanionu i wszystkich tych cudeniek natury, ktore Ameryka ma na codzien. Brak nam bezkresnych i pustych autostrad, tu samochod siedzi na samochodzie. Teraz jest nawet gorzej, bo Niemcy staly sie krajem tranzytowym. I benzyne mamy droga...
Zawsze tak jest, cudze chwalicie, swego nie znacie.
Buziole.
Juz dawno pogodzilam sie z brakiem historii zakletej w kamieniach poukladanych przez starozytnych ludzi. Chwale jednak z calych sil cuda natury ktore niejednokrotnie przez przypadek udalo mi sie zobaczyc. Zamkow jednak mi brak.
UsuńPozdrawiam:)
Nie oddałabym naszych polskich krajobrazów, z dworkami i ruinami też, i tak mi się szczęśliwie złożyło, że nie musiałam. Mam Kraków i Brzózę, plaże Bałtyku i tatrzańskie trasy, połoniny Bieszczadu i wyspy Wrocławia. A jak mi się zatęskni za innością to zawsze sobie mogę zaglądnąć na Twój blog Renatko i poczytać co tam piszczy w tej Ameryce! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPlaze nadbaltyckie sa ladne i przyciagaja magia znalezienia cudnego bursztynu tylko sa zimne:(
UsuńPodrozujac z blogerami wielokrotnie przemieszczam sie po nieznanych krajach i ulegam ich magii.
Pozdrawiam:)
Nie takie cuda można zobaczyć, kiedy zamknie się oczy! ;-)))))
OdpowiedzUsuńA każde z nas, mieszkając gdzie indziej, cieszy się czymś innym, bo jak słusznie zauważono, nie można mieć wszystkiego!
Wyobraznia pobudza mnie do dzialania aby sprawdzic jak rzeczywistosc ma sie w stosunku do snu i czasami przerasta najdziwniejsze sny:)
UsuńI ja nie podziwiam amerykanskiej architektury, Ataner. Wyglada ze siedzi w nas to czego nauczylismy sie I napatrzyli jeszcze w dawnych czasch. Mimo tesknoty za innym budownictwem I potrawami za nic w swiecie nie oddalabym USA!
OdpowiedzUsuńWiesz co - gdy sie zastanowic to przeciez I w Europie dawne budownictwo jest sprawa przeszlosci a co buduje sie obecnie ma inny character. Amerykanska architektura kierowaly inne potrzeby I czesto "natychmiastowosc", nie bylo czasu na cackanie sie z wygladem wiec jest jak jest. Masz racje - na wschodnim wybrzezu nie brakuje innej I pieknej architektury.
Serdecznie pozdrawiam.
Pomimo braku zamkow Ameryka da sie lubic. Juz teraz amerykanskie budownictwo mnie tak nie przeraza ale waskich uliczek starego miasta wciaz mam niedosyt.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nie wiem czy czytalas, a jesli czytalas to czy pamietasz, ale dwa lata temu wybralismy sie do Thousand Islands i tam sa dwa piekne zamki. Pewnie, ze stosunkowo nowe w porownaniu z Europa, ale naprawde sliczne i ze tak powiem full wypas:))
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ladne te zameczki a teraz musimy poczekac pare wiekow aby zaczelo tam straszyc:))
UsuńPozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa rowniez przesylam pozdrowienia:)
UsuńW Australii to samo! Trzeba sobie zbudować zamki by mieć zabytki.A ludzie skłonni są za zabytek uznawać stoletnią kamienicę czy chatkę. Ni dziwię się - zabytki są ważną częścia tożsamosci narodowej. Źródłem, z którego czerpie się dumę i wiarę w ciągłosć narodu. Młody kraj, to młode zabytki. Zazdroszczą nam Amerykanie i Australijczycy naszych starówek, pałaców i zamków, ale potem wracaja z ulgą d osiebie. Do swego hifh lifu, do bardziej zaawansowanej demokracji, do lepszych dróg, no i w ogóle codzienności.
OdpowiedzUsuńTu codziennosc coraz bardziej kracze. I żaden zabytek nie zagłuszy tego dźwięku, niestety!
Tylko w lesie, na łące, nad rzeką zapomina sie o zgryzotach, bólu,fałszach, mamonie i wszystkich sztucznosciach panujących na tym świecie.Trzeba mi do lasu znowu...
Ciepłe myśli zasyłam Ci kochana dziewczyno i dobrego tygodnia życzę!:-))
Wiesz Olu, jak juz mi tak bardzo, bardzo brakuje zamkow to buduje sobie zamki z pisaku na plazy i dodatkowo zatrudniam prywatnego pomocnika w postaci p.
UsuńTak to juz z niektorymi ludzmi jest, ze bardziej kochaja konto w banku niz zabytki w Europie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiele lat temu jechaliśmy z żoną drogą z Lexington, KY na zachód, w stronę Versailles (!) - i zatrzymaliśmy się w osłupieniu. Niestety, nie mam pod ręką żadnego zdjęcia, ale zainteresowanym tematem "Zamki w USA" proponuję wrzucenie do Googla hasła CastlePost i obejrzenie zdjęć. Zamek całą gębą!
OdpowiedzUsuńNo prosze, ja tak narzekam na brak zamkow a mam taki ladny niedaleko ode mnie.
UsuńDziekuje za wskazowke:)
Witaj Ataner.
OdpowiedzUsuńZ upływem lat robię się zachłanna. Wyobraźnia mi nie wystarcza. Chciałabym zobaczyć, dotknąć różne cuda zarówno natury jak i cuda zbudowane przez ludzi. Jak na razie rozglądam się dookoła i nie zawodzę się.Zamków nie ma w mojej okolicy ale w wioskach odkrywam piękne(kilkusetletnie) budowle kościołów, a w naszych lasach wspaniałą przyrodę i niezapomniane widoki.
Owszem ciągle lubię spuszczam z wodzów , moją fantazję i widzieć świat w różowych okularach.
Pozdrawiam serdecznie:))
To jest dobry pomysl zamienic byle jaki zamek na ladny kosciol bo zwiedzanie jego moze przyniesc wiele przyjemnosci.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj, Atanerku. Dawno u Ciebie nie byłam, a tu tyle ciekawostek i nowinek. Zamków, pałaców u nas dostatek, tylko nie wszystkie są należycie utrzymane. Wrosły w nasz krajobraz i cieszą oczy i serca. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzy te zaniedbane tak wrosly w krajobraz, ze niedlugo nie bedzie ich widac.
UsuńMilo mi, ze o mnie nie zapomnialas, pozdrawiam serdecznie:)
Jak się marzy coś zobaczyć, tęskni za tym i ma wyobraźnię, to można to zobaczyć, jak Ty. Wolę jednak widzieć je prawdziwe :) i smutno mi, że Ty ich nie widzisz :(. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa tez wole te prawdziwe i to do tego stopnia, ze nawet w elektrocieplowni widze zamek.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jak to mozliwe, ze nie ma zamkow, ruin itp...
OdpowiedzUsuńW Afryce takze nie ma zamkow, a o ruinach, ktore mialyby kilka wiekow nie ma co marzyc!
Serdecznosci
Judyta
Amerykanie wzieli sie do roboty i buduja zamki ale wciaz sa nowe:))
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też uwielbiam stare zamczyska, wcale się nie dziwię, że oczami wyobraźni postrzegasz je w lekko zamglonych kształtach elektrociepłowni. Może przyszedł czas na wycieczkę po Europie? ;--) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie rowniez czas na Europe ale poki co to jeszcze w USA mam tyle do zobaczenia, ze nie planuje wylotu na stary kontynent. Juz za chwile wyjezdzam do Nowego Meksyku gdzie czekaja na mnie tysiace przygod:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Najpiekniejsza jest jednak Europa , przynajmniej jest bezpiecznie nikt nie strzela ludziom w plecy.
OdpowiedzUsuńTo w Europie w Norwegii szaleniec zastrzelil setki niewinnych osob. Zapomniales czy pomyliles kontynenty. Wolno ci przeciez mylic pojecia bo jestes anonimowy.
Usuńodkąd zostałam królową matką też mam ciągoty do zamków ale obawiam się że myśleliby że przyjechałam do niego by straszyć a nie mieszkać :D
OdpowiedzUsuńZmorko, oj chyba troszke przesadzasz. Krolowa matka fajnie brzmi :))
Usuń