Mam slabosci tysiace i wszystkie zwiazane z Utah i Arizona. W tym roku nie mielismy w zamiarze jechac tam skad wyjechac nie mozna o czasie. Kazdy dzien wydaje sie tam za krotki i trzeba pozostac na kolejny.
Uleglam jednak 2013 slabosci i pojechalismy tam gdzie gwiazd najwiecej na niebie a skaly przybieraja krwistoczerwony kolor o zachodzie slonca.
I pewnie grzechotniki grasuja. Badzcie ostrozni!
OdpowiedzUsuńAtaner, cos malo tych zdjec zapodajesz, mam niedosyt.
Buziaki
To sa notki z trasy. Prawdziwe posty beda jak zwykle ze zdjeciami i tekstem:))
UsuńPozdrawiam:)
Ataner o tysiąc zdjęć proszę!!! :)
OdpowiedzUsuńjak ja Ci zazdraszczam :) pozytywnie oczywiście. Udanej i sycącej podróży Wam życzę :)
Juz wracamy do domu. Bedzie tysiac, bedzie! Sama jeszcze nie widzialam wszystkich zdjec ale jest ich ogrom i cos fajnego wybiore tylko musze dokonczyc "stary" wyjazd z zeszlego roku.
UsuńPozdrawiam:)
Kaktusy nam rosna?
OdpowiedzUsuńPogody ducha na te wakacyjne rozjazdy!
Serdecznosci
Judith
Sa kaktusy w wielu odmianach i potrafia przezimowac, nawet srogie zimy im nie szkodza pod warunkiem, ze jesien jest sucha i roslina zdazy pozbyc sie nadmiaru wody aby mroz jej nie rozszadzil.
UsuńPozdrawiam:)
Kaktus cudny a te skały też niczego. To taki bardziej pustynny krajobraz.Podobają mi się przekroje tych skał, w nich zawarta jest historia tego miejsca. czekam na dalsze zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Tydzien wolnego po wakacjach i biore sie do roboty. Na razie mam metlik w glowie bo tyle roznych krajobrazow przemknelo przed oczami, ze pamietam tylko te najwazniejsze.
UsuńPozdrawiam:)
Skoro zwiadzasz okolice ktore lubisz to znaczy ze wycieczka podwojnie udana :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana i pomimo zmeczenia moge jechac jeszcze raz w te same miejsca juz teraz.
UsuńPozdrawiam:)
A mnie te skały w Arizonie przypominają góry Flinders w South Australia. tez takie czerwono-pomarańczowe a gdzieniegdzie zamiast kaktusów rosły drzewa gumowe, pomiedzy którymi przemykały się walabies...
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że tak lubisz tam wracać i to fotografować. Cudne pejzaże!Jak z filmów o dzikim zachodzie!
Serdeczności wieczorne zasyłam!:-)
Takie krajobrazy działają na mnie jak gigantyczny magnes i ,,musieliśmy'' odwiedzić widziany juz kanion ale tym razem miało być zupełnie inaczej. O tym napisze później. Nawet znane miejsca po latach są ciągle atrakcyjne.
UsuńPozdrawiam:-)
S ma kolege w Utah i ciagle gadaja o spotkaniu, kto wie moze i my tam kiedys dojedziemy, krajobrazy zapieraja dech, powietrze pewnie tez?; pozdrawiam goraco :) artdeco
OdpowiedzUsuńNiech oni sobie gadają a ty spakuj się i jedź bo warto. Doradzam wyjazd juz w tym roku pozna jesienia lub ostatecznie wiosna w przyszłym.
UsuńPozdrawiam:-)
nic tylko czekać na więcej zdjęć... ;)
OdpowiedzUsuńBedzie dzialo sie duzo i ciekawie z duza iloscia zdjec z zupelnie nieznanych miejsc. Potrzebuje troche czasu aby wkrecic sie w normalne tryby zycia.
UsuńPozdrawiam:)
Ciesze sie, ze wyprawa udana. Piekne zdjecie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze wielu cudownych wrazen :)
Teraz po powrocie do domu zaczne przezywac nasz wyjazd ponownie. Bylo tyle przezyc, ze obecnie mam pustke w glowie.
UsuńPozdrawiam:)
Oj, drażnisz wygłodniałego psa, Ataner :) Zobaczyłam to pierwsze, urocze zdjęcie i zachciało mi się więcej! Wygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńMnie ciągle marzy się Montana, ale zdaje się, że Wam z kolei nie bardzo ;)
Bawcie się dobrze :)
Moje notki na biezaco z wakacji to jak przyneta.
UsuńPosty beda ociekaly czerwienia skal i kosmicznymi krajobrazami bo w tym roku poruszalismy sie zupelnie nieuczeszczanymi trasami. Troche z dala od tlumu turystow. Montana dla mnie jest przykladem dzikiego zachodu ale przwdziwych kowbojow juz nie ma i jakos ten wspanialy stan stracil dla mnie wymarzony charakter.
Moje serce bije w rytmie Utah i nic na to nie poradze, ze czasami arytmia nosi nazwe Arizona:)))
Jak uporam sie z zaleglosciami z zeszlego roku to wpadam w kierat pracy nad ostatnim wyjazdem i zamecze wszystkich.
Pozdrawiam:)
Prawdziwych to pewnie nie, ale może chociaż udane kopie mają? :)
UsuńNie brakuje cudowności w tym Twoim Utah, o czym doskonale świadczy np. zamieszczone przez Ciebie zdjęcie.
Nie zamęczysz! Nie damy się!
Bezpiecznej drogi życzę.
Ja bym tam siedział przez miesiąc, albo i dłużej :)
OdpowiedzUsuńPo miesiacu zostalbys na zawsze, gwarantuje.
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
Piękne tam! :-)))
OdpowiedzUsuńPoczekaj az dotre w koncu do opisywania tegorocznych wakacji i pojawia sie zdjecia z tych okolic. Zmienisz zdanie i powiesz PRZEPIEKNIE!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też bym tam chciała być, marzenie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem na wycieczke wirtualna z duza iloscia zdjec ale musisz wykazac troche cierpliwosci.
UsuńPozdrawiam serdecznia:)