Jak wspomniałam, wcześniej zwiedzane muzeum nie dało mi pełni satysfakcji więc tym bardziej oczekiwałam niezapomnianych wrażeń po Lost River Cave w Kentucky.
To ostatni akcent wakacji i zdecydowaliśmy się na wygodne zwiedzanie jaskini siedząc w łodzi. Taka forma zwiedzania miała być atrakcyjna i wygodna. Nie wspominając perypetii z zakupem biletu wstępu załapaliśmy się na pierwszą grupę ofiar reklamy. Posiadany przez nas folder zachwalał tą jaskinię jako bardzo ciekawą a dodatkowe atrakcje oglądania jej z łodzi miały wryć się w pamięć do końca życia. I wryły się, a jak to się odbyło przeczytajcie.
Dróżką wiodącą przez mostek doszliśmy po 10 minutach do maleńkiego stawiku. Pani przewodnik w wieku dziewczęcym opowiedziała długą i barwną historię tego zielonego bajorka.
Już zacierałam ręce aby rozgrzać się przed czekającymi nas emocjami. To małe oczko wodne jest niesamowicie głębokie i ma połączenie z podziemną rzeką o rwącym prądzie. Zanim to stwierdzono wielu nurkujących śmiałków nigdy już nie ujrzało światła dziennego. Byli pochwyceni przez nurt i na zawsze uwiezieni głęboko pod powierzchnią ziemi.
Straszny wstęp gdy pomyśleć o czekającej nas podróży po powierzchni wody. Gdy doszliśmy do ponurej dziury która była wejściem do jaskini to pomimo ciepłej bluzy którą noszę zimą ciarki przebiegły mi po plecach. Atmosfera strachu zelżała gdy słowa przewodnika skierowały mą uwagę na starą elektrownię i salę balową, którą można sobie wynająć na imprezę.
Wszystko ładnie się zaczęło ale gdy zasiedliśmy w aluminiowych, płaskodennych łodziach atmosfera niepewności udzieliła się wszystkim uczestnikom wycieczki. Lekkie podniecenie czekającej nas przygody emanowało od każdej osoby. Aparaty fotograficzne trzymane w dłoniach były w pełnej gotowości jak i uwaga fotografów aby nie przeoczyć ani skrawka tajemniczej groty.
Aby dostać się do środka musieliśmy skryć głowę pomiędzy nogami bo tak było nisko. Emocje już sięgnęły zenitu przy skłonie i opadły do zera gdy minęliśmy skalną przeszkodę. Czerń dookoła. Nic nie widać. Rozglądam się dookoła a tu pustka, wszędzie wielkie nic. Cierpliwość to nie jest cecha dominująca w charakterze p. więc po kilku zaledwie sekundach usłyszałam słowa; żart, kpina, nabici w butelkę, wracam natychmiast wpław. Innych nie zamieszczam aby post nie był zbyt długi. Punktowy reflektor przewodnika oświetlił na chwilę jakąś skałkę ale gdy p. złożył się do zdjęcia inna skałka została oświetlona na kilka sekund. Oniemiałam z wrażenia gdy nasza droga ku przygodzie skończyła się raptownie na desce stanowiącej jakby zaporę dla leniwie płynącej wody. p. zrobił jedno zdjęcie które po obróbce na komputerze przedstawiam z wielką dumą bo ja tego nie widziałam ze względu na panujące ciemności.
Syczał i prychał, utyskiwał i pomstował na swą głupotę gdy podążałam za rozwścieczonym buhajem o imieniu p..
Teraz to się uśmiecham na wspomnienie naszej naiwności wiary w foldery reklamowe i zawarte w nich informacje. Straciliśmy dwie godziny na dojazd i oczekiwanie bo sama trasa łodzią trwała około 3 minut i cieszę się, ze tylko tyle bo rzuciłabym się za p. do wody aby skrócić męczarnie zwiedzania jaskini.
Wracaliśmy do domu malowniczo wyciętą w skałach autostradą. Do domu w którym odpoczniemy i nabierzemy sił aby znów wyruszyć w nieznane.
Można powiedzieć , że była to wyprawa w nieznane , kto by pomyślał , że takie niepozorne oczko wodne , może być tak niebezpieczne.
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę :))
Ilona
Ja do dzis nie wierzę, ze to studnia bez dna ale sama tego nie potwierdze bo się boję:-)
UsuńPozdrawiam :-)
Przynajmniej zdjęcie w sukni balowej sobie zrobiłaś i wiesz, jak niebezpieczne mogą być niepozorne oczka wodne ;)
OdpowiedzUsuńMieli dobrego speca od marketingu, że tak ciekawie opisali takie w sumie prawie nic.
Poszlismy na łatwiznę i spotkało nas wielkie rozczarowanie. Jak się nie natyram to nic nie mam:-)
UsuńPozdrawiam :-)
Kentucky + jaskinia wywołuje u mnie tylko jedno skojarzenie: system jaskiń Mammoth Cave. Chyba odrobinę bardziej atrakcyjne.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko - porównanie reklamy z rzeczywistością też może być ciekawe. O ile nie zapłacimy za tę wiedzę zbyt wiele...
A tu proszę jaka niespodzianka Kentucky plus jaskinia i nie Mammouth równa się du... blada. Lepiej trzymać się klasyków. W najsławniejszym kompleksie jaskiń długich jak cala Polska zginelabym na poł roku wiec może lepiej, ze stało się właśnie tak.
UsuńPozdrawiam :-)
Witaj Ataner.
OdpowiedzUsuńGdyby jaskinia była dobrze oświetlona to pewnie byłoby na co popatzryć.Skałki które widać na zdjęciu P mają ciekawy kształt i chyba ładną barwę.
Serdecznie pozdrawiam:))
Tam nie ma co oglądać więc światło jest zupełnie zbyteczne. Teraz wiem, ze to nie jaskinia a najzwyklejsza dziura w ziemi.
UsuńPozdrawiam :-)
Tak to czasem jest, że emocje i oczekiwania przed wycieczką większe niż wycieczka. Ale jak widzę z postów raczej rzadko Wam się to zdarza, co post to przygoda więc czasem zdarzy się i małe buuu .... Pozdrawiam upalnie
OdpowiedzUsuńNie traktuje tego wydarzenia jako porażkę bo byliśmy zupełnie wykonczeni i chcieliśmy dotrzeć jak najszybciej do domu. Była to, delikatnie mówiąc, niedogodność.
UsuńPozdrawiam :-)
No cóż- widocznie mają zbyt mało turystów by opłaciło się tam zainstalować oświetlenie. A tak przy okazji to wyrobiliście sobie zdanie o folderach .Ja tak się nacięłam na Turcję - "hotel z basenem" na zdjęciu wyglądał super- gdy dojechałam na miejsce oniemiałam. Hotel i owszem, był, basen też był, tyle tylko że wielkości 4 na 4 metry.
OdpowiedzUsuńZieleń dookoła też była, stoliki i parasole też.
Miłego, ;)
P.S.
Wiesz, jakoś wolę gdy po urlopie nie muszę w domu odpoczywać:)))
Ty przynajmniej zawiodlas sie tylko na basenie a u nas nastapilo rozczarowanie do calosci!!! Maly basen ma taka zalete, ze moglas pochwalic sie tym, ze przed sniadaniem przeplywalas dwadziescia basenow ale czarna jak noc grota nie ma zalet.
UsuńPozdrawiam :-)
I ja bylabym zawiedziona.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z bardzo goracego Arkansas.
U ciebie przynajmniej na pogode mozna liczyc i nie zawiedziesz sie gdy termometr jak zaklety wskazuje "wskazane przebywac w klimatyzowanym pomieszczeniu".
UsuńPozdrawiam:-)
juz to jeziorko było mało atrakcyjne:))
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
Zero atrakcji, nawet las dookola byle jaki. Totalna kicha!
UsuńPozdrawiam:-)
I tu nalezy podziwiac autora owego foldera oraz przewodniczke, ktorej udalo sie wzbudzic Wasze zainteresowanie 3-minutowa przejazdzka lodkami w ciemnosciach. Jedno doswiadczenie w zyciu wiecej.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Przewodniczka gadala jak najeta o skarbach ukrytych na niewidocznej polce w jaskini o rwacych strumieniach pod ziemia ale nic nie bylo widac a skarbow naj mniej.
UsuńPozdrawiam:-)
Nie były to najważniejsze 3 minuty życia. Tak się zdarza... Ja już przestałem wierzyć w te wszystkie przewodnikowe bajki, chociaż czasami trudno oprzeć się pokusie. Nie byle kto musi głowić się nad tym, jak z niczego zrobić coś.
OdpowiedzUsuńNiektóre zdarzenia i wydarzenia należałoby wymazać gumką myszka z pamięci. Nie da się, wiem, ale pozostaje uczucie, że drugi raz nie dam się nabrać. Do następnej wpadki która nie trafi się tak szybko.
UsuńPozdrawiam :-)
Za namówienie mnie na wizyte w ciemnej jak noc jaskini pozwałabym do sadu, bo boje sie panicznie czarnej ciemnosci i jestem w niej calkiem nieobliczalna. Nie byłoby nawet tych całych trzech minut!
OdpowiedzUsuńTo właśnie najbardziej boli, ze nikt nas nie zmuszał aby pojawić się we współczesnym Hadesie, dokonalismy po prostu złego wyboru i będziemy w przyszłości bardziej uwazni z wyborem atrakcji. Jak okaże się za kilka postów podjęcie decyzji na ''tak,, lub ''nie,, uwarunkowane jest stanem ducha w danej chwili i do końca nie wiemy czy była słuszna.
UsuńPozdrawiam :-)
Coraz bardziej trzeba uwazac na wszystko,co jest oferowane tu w Stanach.Coraz wiecej jest ludzi i firm,ktore biora pieniadze niewiele oferujac w zamian.
OdpowiedzUsuńJest jednak wiele ciekawych miejsc do zobaczenia i zycze powodzeniach w dalszych podrozach.
Serdecznosci posylam wiele!
Na przykladzie Kopciuszka widac, ze prozna to robota oddzielic mak od popiołu. Spece od reklamy i tak zrobia nas w konia.
UsuńPozdrawiam:-)
No cóż, człowiek uczy się też na własnych błędach, i już wie, że wprzódy należy wszystko dziesięć razy sprawdzić, zanim się raz zobaczy! :-))))
OdpowiedzUsuńPomimo tego, ze dziecku zabrania sie wkladac widelca do kontaktu w scianie to i tak kiedys wysadzi korki. Tak chyba jest tez z doroslymi, trzeba dotknac aby przekonac sie na wlasnej skorze czy bylo warto czy nie. Wszystko w granicach rozsadku a zwiedzenie malo ciekawej jaskini pobudza rzadze zwiedzenia kolejnej ktora moze okazac sie ladniejsza.
UsuńPozdrawiam:-)
Fascynujace i groźne to bajorko z podziemną rzeką. Niczym z "Władcy pierścieni" i świata Golluma!Niesamowicie pobudza mi wyobraźnię ta historia. Takze i pobyt w jaskini wywołam ciarki na moich plecach. Te ciemnosci egipskie, to zawieszenie w nieznanej przestrzeni niczym z horroru...Brr....Chętnie bym tam dotarła by poczuc ten dreszczyk emocji i zaznać lekkiego strachu, bo lubię takie klimaty!:-))
OdpowiedzUsuńDobry bajer - pol roboty. Z tego zalozenia wyszli wlasciciele tego terenu i ludzie nabieraja sie tak jak my na zwiedzanie czegos abstrakcyjnie ciekawego.
UsuńLatwiej nazwac to porazka niz atrakcja turystyczna choc musze przyznac, ze gdybys ty siedziala obok mnie na lodzi zamiast zrzedliwego p. to obraz calosci uleglby przemianie:)
Pozdrawiam:-)
U nas też jest jedna taka jaskinia, w której odbywa się krótki rejs. W zeszłym roku wybraliśmy się do niej, ale niestety na miejscu spotkało nas rozczarowanie - w nocy padał deszcz, przez co poziom wody wewnątrz jaskini niebezpiecznie się podniósł i uniemożliwił zwiedzanie. Jeszcze tam wrócimy, bo miejsce zapowiada się naprawdę super. Mam nadzieję, że nie będzie to wyglądało tak, jak u Was.
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości weszłam na tripadvisor, by poznać opinię innych osób o tej jaskini. Przeważają pozytywne komentarze: http://www.tripadvisor.ie/Attraction_Review-g39214-d287741-Reviews-Lost_River_Cave_and_Valley-Bowling_Green_Kentucky.html
Szkoda, taka ładna nazwa jaskini, a tu takie rozczarowanie.
Trzymam kciuki za twoja jaskinie bo moja to jak sama widzialas nie nalezy do tych miejsc do ktorych warto wrocic. Tez z ciekawosci pomknelam za wskazanym linkiem gdzie bylo 90 zdjec a z samej jaskini ile? Kilka! Reszta to zdjecia sali balowej. Dwa lub trzy przy wiekszej ilosci swiatla niz nam zapewniono i jak widzialas nic tam nie ma. Opowiadane historie troche dodaly pieprzyku do otaczajacej nas nudy. Co do zachwytow wypisanych na tamtejszej stronie to chcialoby sie napisac, ze: narod tutaj prosty i slynie ze zlego gustu, ten wielki kraj nie wydal setki kreatorow mody, genialnych malarzy ani rzezbiarzy jak Francja czy Wlochy. Gdy na codzien trampki i bula w papierze to zachwycaja sie nawet Lost River Cave czego goraco nie polecam.
UsuńPozdrawiam:-)
Kolejna lekcja, zeby reklamom nie wierzyc, ale co widzialas to widzialas, natomiast post wyszedl bardzo interesujacy, zdjecia ciekawe, no i przyznaje, ze czekalam na to co sie wydarzy ... :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem jak odpowiedziec bo nic nie widzialam w grocie czy moze jaskini ze wzgledu na egipskie ciemnosci, daje sie nabierac na 1 kwietnia kazdemu i rece mi opadaja jak spojrze na siebie po maseczce wybielajacej bo jestem czerwona:)))))
UsuńPozdrawiam:-)
Takie kwiatki to na całym świecie:) Ja już nauczona doświadczeniem przed każdą wycieczką, która ma obfitować w jakiekolwiek, czegokolwiek zwiedzanie buszuję po internecie w poszukiwaniu opinii o danym miejscu-takich w miarę obiektywnych oczywiście;)
OdpowiedzUsuńAle za to napięcie zbudowałaś perfekcyjnie!
Cos zawsze lizniemy przed wyjazdem ale przede wszystkim kierujemy sie zdjeciami a nie opiniami bo jak napisalam Taicie opinie amerykanskich turystow nie zawsze odpowiadaja moim odczuciom, dla nich wszystko jest super a dla mnie czasami.
UsuńWiadomo, ze Grand Canyon rzuca na kolana kazdego ale tutaj to inna klasa atrakcji.
Pozdrawiam:-)