Przestrzeń i dzikość cofnęły p. o kilkaset wieków i jako pierwszy człowiek na Ziemi zaczął tworzyć pierwsze zapiski.
Będąc na tyle daleko od niego, że nie widziałam co skrobie na skalnej tablicy zainteresował mnie jego zadumany wyraz twarzy i dalekie spojrzenie w poszukiwaniu natchnienia.
- Co skrobiesz? - Zapytałam.
- A, nic takiego. - Jednak coś musiało być interesującego w tekście lub rysunku bo p. zdawał się być pochłonięty pracą bez końca. Przestała mnie zajmować kamienna pustynia i podeszłam do myślącego człowieka pierwotnego. - Tworzę siedem przykazań dla każdej żony tego Świata.
- Czy wzorujesz się na mnie czy na sobie?
Dwa pierwsze grzechy główne każdej żony poszły mu jak z płatka ale zadumał się nad kolejnymi i o dziwo poddał się nie pisząc dalej. Dawno tak się nie uśmiałam gdy przeczytałam tekst. Zamiar spalił na panewce i reszta punktów albo przykazań pozostała w sferze domysłów zarówno płci brzydkiej jak i tej pięknej. Zabrałam mężowi skalną księgę i do dziś wożę ją w samochodzie. Leży sobie za moim fotelem i ilekroć kładę tam jakieś zakupy to uśmiecham się bo jak nie można być zadowoloną gdy tylko dwa życzenia albo zastrzeżenia ma mąż do żony.
No cóż, zapewne każdy z mężów napisałby co innego, ale zapewne większość, gdyby tylko miała odwagę napisałaby : "bądz mi zawsze posłuszna i nie czepiaj się drobiazgów i kochaj mnie zawsze".
OdpowiedzUsuńBuziaki;)
Ile by nie było mężów to pewnie byloby tak samo więc pozostanę przy tym który ma tylko dwa zastrzeżenia co do mojego postepowania bo pewnie mogłoby być gorzej.
UsuńO tym, że mogłoby być lepiej nawet nie chcę myśleć:))))
Pozdrawiam:)
Acha, wiec tylko sypiasz do popoludnia i z niewyspania nie jestes mila dla meza... hmmm...
OdpowiedzUsuńNo to juz wiem, dlaczego tak dlugo ze soba wytrzymaliscie. A co Ty bys napisala na swojej tabliczce? :)))
Przecież nie mogę być aktywna przez 24 godziny na dobę. Gdzieś przecież są granice wytrzymałości i tolerancji, ja muszę się wyspać do syta aby stawić czoła przeciwnościom dnia codziennego (i mężowi).
UsuńPozddrawiam:)
PS
UsuńNa mojej tabliczce, tablicy wielkiej jak cała Ameryka napisałabym sto albo więcej życzeń do małżonka ale wtedy zostałabym starą panną:)))))
A to ci przykazania:))) Ciekawa jestem, co mój by napisał...
OdpowiedzUsuńNa pewno nie miałby żadnych zastrzeżeń:)
UsuńFajny pomysł:) Poza tym, chyba jesteś żoną idealną, skoro tylko 2 życzenia wyszły p.
OdpowiedzUsuń:)
Nareszcie ktoś zauważył, ze jestem "prawie" idealna:))) Dzieki sonic:)
UsuńAlez mi sie podoba ta tablica z przykazaniami! Rzeczywiscie jest jak ta biblijna. Fajnie by wygladała powieszona gdzies w Waszym domu na scianie.Uwielbiam taie bezludne, pustawe i przestrzenne rejony, kolorowe skały i ciszę, która daje natchnienie do skupienia i wymyslania róznych rzeczy. Ależ ta Ameryka jest piekna! Jak dobrze, że podrózujecie i pokazujecie nam jej nieznane powszechnie oblicze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Was oboje serdecznie. Dobrego tygodnia, kochani!:-))
Kraj to wielki i piękny ale trzeba ruszyć się z domu aby owo piękno odnaleźć. W naszym przypadku wiąże się to z pokonaniem przynajmniej tysiąca mil aby dojechać gdzie pusto i spokojnie. Tabliczkę mam w aucie przez cały czas i jakoś nie mogę się z nią rozstać. Mieszkanie mamy umeblowane w nowoczesnym stylu i nie ma tam miejsca na pamiątki z podróży, jedynym odstępstwem od ascetycznego umeblowania jest serwantka z porcelaną.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo fajne te przykazania, czasami wystarczy tylko to drugie ;)
OdpowiedzUsuńNiewyspana nie potrafię funkcjonować więc pierwsze przykazanie pomijam a drugie owszem stosuję czasami:))))
UsuńPozdrawiam:)
Strach pomyśleć, jaka z Ciebie idealna żona, skoro Twój wymiękł po dwóch nieistotnych przykazaniach!
OdpowiedzUsuńPoczątki były jak z romansu miłość i dwa odmienne charaktery. Nie raz iskrzyło i grzmiało ale na któtki okres czasu. Później ja zmądrzałam on wydoroślał i zwolnił. Obecnie, po latach tylko dwa zastrzenia co i dla mnie jest zaskoczeniem.
UsuńPrawie idealna Ataner pozdrawia i puszcza oko:)
Do mnie mąż nie ma żadnych zastrzeżeń, ani ja do męża;)) Para idealna ? Nie ...po prostu jeszcze żeśmy się ....nie poznali ;)))
OdpowiedzUsuńTaka skalista okolica ciekawie wygląda, ale jednak robi na mnie przygnębiające wrażenie.
Małżeństwo to nie zawsze takie szczęście i czasami trudno jest odnaleźć tę drugą połowe co nie znaczy, ze takie osoby nie są szczęśliwe.
UsuńMnie takie miejsca z dala od ludzi przyciagają i tym sie od siebie się różnimy, że kazdemu z nas podoba się co innego. Dzieki temu możemy podziwiać lub nie różne zakątki przyrody.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna tabliczka, wcale się nie dziwię, że poprawia Ci humor, ilekroć na nią spojrzysz :))
OdpowiedzUsuńW dobry humor wprawia mnie tekst na tabliczce. Po prostu cieszę się, że jestem prawie idealna.
UsuńPozdrawiam:)
Prawie idealna, gdybyś tylko rano wstawała i będąc dobrą żoną robiła P. - śniadanka :)
OdpowiedzUsuńA, że śpiochem jestem to przeważnie p. dręczy mnie kawą o poranku który dla mnie jest środkiem nocy.
UsuńKoszmar mieć ideał w domu!
Pozdrawiam:)
Może p. bał się jednak napisać coś więcej??? No ale jak by napisał więcej punktów, to powiedz sama, po co??? A co to mu źle? Mądry Chłop to i więcej nie napisał! Bidulek zapomniał dodać: "Tylko się nie zmieniaj, Kochanie! "
OdpowiedzUsuńCałuję Was OBOJE - tak sobie dzisiaj pozwalam!
Oj bardzo trafne spojrzenie na chłopskie cwaniactwa. Najpierw udaje niewiniątko a potem obrączka na palec i złote kajdany gotowe!!!!
UsuńPozdrawiam:)