To trzy lata dopiero? Mam wrażenie, że znam Cię od zawsze :)
Jak znam siebie, to pewnie nie zdążę już pojawić się tutaj na czas, więc już teraz gratuluję trzyletniego stażu blogowego i życzę Ci wielu wspaniałych czytelników i mnóstwo satysfakcji z tego, co robisz. I żebyś nigdy nie musiała przekonać się, co oznacza syndrom wypalenia :)
Taito, dziekuje bardzo za zyczenia. Ty, jako wieloletnia blogerka piszac o syndromie wypalenia troszke mnie wystraszlas. Mam nadzieje, ze jesli taka przypadlosc mnie dopadnie, to szybko minie:) Poki co, bede pisala dalej, a jesli bede przynudzala, to bardzo prosze mnie o tym poinformowac:) Pozdrawiam:)
Och, Ataner! Aż żałuję, że tak późno załozyłam swojego bloga a przez to straciłam tyle dobrego czasu w Twoim towarzystwie. Jednak czytanie archiwalnych postów to nie to samo. A poza tym przeczytać trzyletniego bloga od dechy do dechy to Ci dopiero wyzwanie!Tak czy siak, cieszę sie ,że tu trafiłam i wsiakłam w twój świat. Och, Ty trzylatko-jubilatko kochana!:-)))
Olu, jest mi bardzo milo, ze udalo nas sie trafic na siebie w tym przeogromnym blogowym swiecie. Znamy sie krotka, ale ja odnsze wrazenie jakbym cie znala od lat. Zaskoczylas mnie, ze wracasz do moich archiwalnych wpisow. Trzy lata, to kawal czasu i jest co czytac:)
Jeszcze raz serdecznie dziekuje Wam za przepiekne zdjecia, usciski:)
Ataner kochana! To już dzisiaj ten wielki dzień Twego blogowego jubileuszu. Pewnie wysmazysz z tej okazji pysznego posta. Przyjdę na ucztę później a na razie serdecznosci zasyłam i ciepłę mysli z zamrożonego i białego Podkarpacia!
Witaj :) Moja droga z pewnością wpadnę z życzeniami no trzy lata zobowiązują aby to uczcić . Jak się udała wczorajsza imprezka maseczki i te sprawy ? Ściskam Cię i mam nadzieję że u Ciebie chociaż ciepło i słonecznie :)Ilona
Ilonko, zapraszam serdecznie. Wpadaj kiedy chcesz, tort bedzie dla wszystkich:) Impreza byla bardzo fajna, i juz umowilysmy sie na nastepna. Do domu wrocilam nad ranem i dzisiaj troszke glowa mnie boli, chyba wypilam za duzo herbaty z cytryna:)))) U nas dzisiaj slonecznie i -6C, fajna pogoda na spacer:) Buziaki:)
Dziekuje Krystynko za zyczenia, jest mi bardzo milo. Wazne jest to, od kiedy piszesz, ja z wielka przyjemnoscia wracam do Twojego porzedniego bloga. Proponuje Ci zamiescic go na nowym blogu w zakladkach:)
Ależ to szybko zleciało!!!!To ja się zapisuję na wisienkę, jeden listek i sam krem - bez ciasta, bo się odchudzam:)))) I życzę Ci następnych "trójek" w blogowaniu. Buziaczki, :)))
Aniu, dziekuje za zyczenia. Bardzo szybko zlecialo, dzisiaj mam taki wieczor refleksji i przypominam sobie moje nieporadne poczatki blogowania. Ciesze sie, ze zdecydowalam sie na pisanie, dzieki temu poznalam wielu fantastycznych ludzi. Salaterka wisienek czeka, zapraszam:)
Ode mnie sie juz nie odczepisz. Wsiaklam tu na calego! Ale pamietam pierwszy wpis.......i takie mile zaskoczenie i pierwsza mysl: "ale ta dziewczyna ma talent !" Zwiedzilam dzieki Tobie kawal swiata, spodobalo mi sie bardzo ogladanie go bez wysilku, bez bagazy w waszym aucie, na waszych plecach, patrzac twoimi oczyma. Jestescie najwspanialszymi towarzyszami podrozy!
Joasiu, i wzajemnie. Wiesz, ze cie uwielbiam:)) Miejsce w naszym samochodzie zawsze jest dla Ciebie, wiec wsiadaj i jedziemy dalej. Dziekuje za mile slowa, buziaki:)
Witaj Ataner. Gratulacje z okazji trzeciej rocznicy.Świętuj hucznie, zasłużyłaś na " ...na tańce hulanki swawole...". A gdy skończysz ucztować siądź przy swoim komputerze i napisz nam następny post równie interesujący jak dotychczasowe. Pozdrawiam serdecznie:))
Teniu, dziekuje bardzo za tak mile zyczenia. Pisac bede, bo jeszcze mam wiele przygod i miejsc do opisania, chetnie sie z Wami podziele moimi odczuciami i spostrzezeniami. Pozdrawiam serdecznie:)
Jakby mi się jutro nie udało, to już dzisiaj gratuluję i życzę Tobie i nam, twoim czytelnikom, wielokrotności trójeczki tej ślicznej! Buziaczki trzy! Motylek
Gratuluję trzeciej rocznicy bloga i życzę dalszego miłego dla siebie i dla nas blogowania. Dzisiaj już 5 luty, ale na kawałek tortu jeszcze za wcześnie :)
Jak przebrnelam moj najwyzszy stopien czyli strach przed pisaniem to trzy lata minely jak jeden dzien. Zobaczysz, ze to zupelnie proste i bardzo podniecajace takie swietowanie kolejnej rocznicy.
Przyjmij spóźnione gratulacje i życzenia. Poczytałem trochę - piszesz bardzo zajmująco, chce się czytać, a to wcale nie takie częste. Oby tak dalej! Pozdrawiam - Burro
Dzieki! Bedzie dalej bo jeszcze nie zakonczylam opisywania jesiennego wyjazdu a tu juz wiosenny bardzo blisko i za chwile tak namieszam, ze wszyscy sie pogubimy:)) Pozdrawiam serdecznie:)
:) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńTorty to ja lubię :)
O.
Dziekuje Obiezyswiatko, zapraszam wiec na podwojna porcje tortu:)
UsuńTo trzy lata dopiero? Mam wrażenie, że znam Cię od zawsze :)
OdpowiedzUsuńJak znam siebie, to pewnie nie zdążę już pojawić się tutaj na czas, więc już teraz gratuluję trzyletniego stażu blogowego i życzę Ci wielu wspaniałych czytelników i mnóstwo satysfakcji z tego, co robisz. I żebyś nigdy nie musiała przekonać się, co oznacza syndrom wypalenia :)
Miłej niedzieli życzę :)
Taito, dziekuje bardzo za zyczenia. Ty, jako wieloletnia blogerka piszac o syndromie wypalenia troszke mnie wystraszlas.
UsuńMam nadzieje, ze jesli taka przypadlosc mnie dopadnie, to szybko minie:)
Poki co, bede pisala dalej, a jesli bede przynudzala, to bardzo prosze mnie o tym poinformowac:)
Pozdrawiam:)
:)Bez szampana nierozbieriosz niech trwa.
OdpowiedzUsuńDziekuje Macieju, szampan tez bedzie. Zapraszam:)
Usuńwow a o jakim smaku ???
OdpowiedzUsuńdobra nie ważne ja tam się piszę na kawałek :-)
Zmorko zapraszam, a smak tortu bedzie taki jaki lubisz:)
UsuńOch, Ataner! Aż żałuję, że tak późno załozyłam swojego bloga a przez to straciłam tyle dobrego czasu w Twoim towarzystwie. Jednak czytanie archiwalnych postów to nie to samo. A poza tym przeczytać trzyletniego bloga od dechy do dechy to Ci dopiero wyzwanie!Tak czy siak, cieszę sie ,że tu trafiłam i wsiakłam w twój świat. Och, Ty trzylatko-jubilatko kochana!:-)))
OdpowiedzUsuńOlu, jest mi bardzo milo, ze udalo nas sie trafic na siebie w tym przeogromnym blogowym swiecie. Znamy sie krotka, ale ja odnsze wrazenie jakbym cie znala od lat.
UsuńZaskoczylas mnie, ze wracasz do moich archiwalnych wpisow. Trzy lata, to kawal czasu i jest co czytac:)
Jeszcze raz serdecznie dziekuje Wam za przepiekne zdjecia, usciski:)
Ataner kochana! To już dzisiaj ten wielki dzień Twego blogowego jubileuszu. Pewnie wysmazysz z tej okazji pysznego posta. Przyjdę na ucztę później a na razie serdecznosci zasyłam i ciepłę mysli z zamrożonego i białego Podkarpacia!
UsuńOlu, dziekuje. Urodziny, urodzinami a do pracy trzeba isc. Zapraszam pozniej na herbatke z pradem, bo u nas tez dzisiaj mrozno:)
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńMoja droga z pewnością wpadnę z życzeniami no trzy lata zobowiązują aby to uczcić .
Jak się udała wczorajsza imprezka maseczki i te sprawy ?
Ściskam Cię i mam nadzieję że u Ciebie chociaż ciepło i słonecznie :)Ilona
Ilonko, zapraszam serdecznie. Wpadaj kiedy chcesz, tort bedzie dla wszystkich:)
UsuńImpreza byla bardzo fajna, i juz umowilysmy sie na nastepna. Do domu wrocilam nad ranem i dzisiaj troszke glowa mnie boli, chyba wypilam za duzo herbaty z cytryna:))))
U nas dzisiaj slonecznie i -6C, fajna pogoda na spacer:)
Buziaki:)
Rozumiem i wpadnę :) pa :)
UsuńJeszcze, jeszcze!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Dziekuje Magdo. Oj bedzie sie jeszcze dzialo, oj bedzie:)
UsuńZapraszam:)
Jak to szybko zleciało :) wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Anetko. Sama nie moge uwierzyc, ze to juz trzy lata minely:)
UsuńA bedzie z truskawkami ?
OdpowiedzUsuńJasne, ze bedzie. Zapraszam serdecznie:)
UsuńGratulacje, torcik cudny a świeczuszki urocze. Takie jak ten blog - interesujący i zachwycający. Ja nie doczekałam .....
OdpowiedzUsuńDziekuje Krystynko za zyczenia, jest mi bardzo milo.
UsuńWazne jest to, od kiedy piszesz, ja z wielka przyjemnoscia wracam do Twojego porzedniego bloga.
Proponuje Ci zamiescic go na nowym blogu w zakladkach:)
Ależ to szybko zleciało!!!!To ja się zapisuję na wisienkę, jeden listek i sam krem - bez ciasta, bo się odchudzam:))))
OdpowiedzUsuńI życzę Ci następnych "trójek" w blogowaniu.
Buziaczki, :)))
Aniu, dziekuje za zyczenia. Bardzo szybko zlecialo, dzisiaj mam taki wieczor refleksji i przypominam sobie moje nieporadne poczatki blogowania.
UsuńCiesze sie, ze zdecydowalam sie na pisanie, dzieki temu poznalam wielu fantastycznych ludzi.
Salaterka wisienek czeka, zapraszam:)
Wiec mamy swieto!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Dziekuje Judith. Zapraszam serdecznie, wpadaj kiedy tylko chcesz:)
UsuńOde mnie sie juz nie odczepisz. Wsiaklam tu na calego!
OdpowiedzUsuńAle pamietam pierwszy wpis.......i takie mile zaskoczenie i pierwsza mysl: "ale ta dziewczyna ma talent !"
Zwiedzilam dzieki Tobie kawal swiata, spodobalo mi sie bardzo ogladanie go bez wysilku, bez bagazy w waszym aucie, na waszych plecach, patrzac twoimi oczyma. Jestescie najwspanialszymi towarzyszami podrozy!
Joasiu, i wzajemnie. Wiesz, ze cie uwielbiam:)) Miejsce w naszym samochodzie zawsze jest dla Ciebie, wiec wsiadaj i jedziemy dalej.
UsuńDziekuje za mile slowa, buziaki:)
To życzę Tobie, i sobie, jeszcze wielu takich trójeczek z ciekawymi wycieczkami!
OdpowiedzUsuńDzieki Fusillko. I niech sie spelni:)
UsuńWitaj Ataner.
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji trzeciej rocznicy.Świętuj hucznie, zasłużyłaś na " ...na tańce hulanki swawole...".
A gdy skończysz ucztować siądź przy swoim komputerze i napisz nam następny post równie interesujący jak dotychczasowe.
Pozdrawiam serdecznie:))
Teniu, dziekuje bardzo za tak mile zyczenia. Pisac bede, bo jeszcze mam wiele przygod i miejsc do opisania, chetnie sie z Wami podziele moimi odczuciami i spostrzezeniami.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jakby mi się jutro nie udało, to już dzisiaj gratuluję i życzę Tobie i nam, twoim czytelnikom, wielokrotności trójeczki tej ślicznej!
OdpowiedzUsuńBuziaczki trzy!
Motylek
Motylku, bardzo dziekuje. Myslalam, ze juz o mnie zapomnialas:)
UsuńWow, to już za chwilę!
OdpowiedzUsuńDominiko, zapraszam na tort i lampke szampana:)
Usuńjuz za chwileczkę, już za momencik....
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i wielu następnych lat! :)
Dzieki thern. Ja przy Tobie, to raczkujacy przedszkolak:))
UsuńGratuluję trzeciej rocznicy bloga i życzę dalszego miłego dla siebie i dla nas blogowania. Dzisiaj już 5 luty, ale na kawałek tortu jeszcze za wcześnie :)
OdpowiedzUsuńGigo, dziekuje bardzo za mile zyczenia. Na dobry tort nigdy nie jest za wczesnie, zapraszam serdecznie:)
UsuńOj spoznilam sie nieco ale dolaczam ze swoimi gratulacjami!
OdpowiedzUsuńDziekuje, ze wpadlas, pora nie ma wiekszego znaczenia gdy dobra zabawa ze wspanialymi uczestnikami:)))
UsuńSpóźnione gratulacje...podziwiam za samozaparcie i cierpliwość i systematyczność...jak ja bym chciała osiągnąć taki wynik...
OdpowiedzUsuńJak przebrnelam moj najwyzszy stopien czyli strach przed pisaniem to trzy lata minely jak jeden dzien. Zobaczysz, ze to zupelnie proste i bardzo podniecajace takie swietowanie kolejnej rocznicy.
UsuńPrzyjmij spóźnione gratulacje i życzenia. Poczytałem trochę - piszesz bardzo zajmująco, chce się czytać, a to wcale nie takie częste. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Burro
Dzieki!
UsuńBedzie dalej bo jeszcze nie zakonczylam opisywania jesiennego wyjazdu a tu juz wiosenny bardzo blisko i za chwile tak namieszam, ze wszyscy sie pogubimy:))
Pozdrawiam serdecznie:)