W czasie obiadokolacji temat wygrywania zszedł na dalszy plan i skoncentrowaliśmy się na serwowanych smakołykach. Po kempingowych potrawach zjadany obiad w wykwintnej restauracji wydawał się nam iście królewski. Znaleziony cent leżał obok mojego talerza. Nie wzięłam ze sobą torebki zupełnie świadomie aby nie rozpraszac się podczas zmagań o wielka wygrana a sukienka nie miała kieszonki.
Spróbowałam ukryć go za dekoltem ale przemyślna konstrukcja stanika uniemożliwiła mi ten zabieg. Przed wyjściem ofiarowałam go p. na krotka chwile. Najedzeni i zadowoleni stanęliśmy przed dylematem które kasyno pochłonie nas na resztę nocy. Same kasyna są do siebie podobne a różnica polega głownie na kolorze dywanów i ścian. Po chwili przestają one być ważne bo atrakcja numer jeden staja się stoły ruletek, black jacków lub automatów. Moje obuwie na wysokim obcasie i pełny brzuch zadecydowały o wyborze. Zostajemy tu gdzie jesteśmy. Można tu wygrać tak samo dobrze jak gdzie indziej. Jak łatwo poszło z kasynem to wybór maszyny, która miała zaskoczyć mnie wysokością wygranej przerodził się w problem. Powierzchnia kasyna olbrzymia a ilość stołów, maszyn i stolików do gry w karty nie do policzenia. Malo tego, ze nie wiedziałam w którym kierunku są te które dają kasę, bo zdecydowałam się na jednorękiego bandytę, to różnorodność automatów spotęgowała mętlik w głowie. Nieograniczony wybór możliwości zakrawał na kpinę, postawiłam na ślepy los i zasiadłam przed ekranem przeznaczenia. Aby zacząć cala zabawę w wygrywanie trzeba najpierw zainwestować. Maszyna przywitała mnie swoja melodyjka po połknięciu banknotu, poprosiłam aby p. oddal mi mojego znalezionego centa i wrzuciłam go do rynienki jak za starych dobrych czasów, niech chociaż jedna moneta znajdzie się tam gdzie powinna.
Alez ciebie numer!!!!!Od dwoch dni czekam na ciag dalszy,jutro wyjezdzam na wekend bez dostepu do kompa a ty mi nowa zagadke serwujesz??????????????O NIE!!!!!
OdpowiedzUsuńzielona
Zielona - przed wyjsciem z domu zerknij do mnie nie chce Cie wykonczyc i skoncze ten maraton dzisiaj w nocy. Obiecuje!!!!
OdpowiedzUsuńNo i ja przegapilam wpis 4-ty widzac piaty musialam sie cofnac!
OdpowiedzUsuńZreszta znowu podgrzalas atmosfere a ja czekam na relacje jak Ci poszlo :)
Zdjecia swietne, szczegolnie Twoja buzia za kieliszkiem.... juz pustym czy jeszcze pustym?
Wildrose - kieliszek juz pusty ale usmiech swiadczy o tym, ze bedzie nastepny:)
OdpowiedzUsuńJestem obok Ciebie w kasynie, czy tego chcesz, czy nie. Moje emocje skupione są na ekranie jednorękiego! I wystarczyłyby tylko trzy jabłuszka, zebysmy wszyscy swietowali z Toba nalezycie!
OdpowiedzUsuńJoterku - oj nie chcialy mnie sluchac te maszyny. Prosilam, czarowalam i nic.
OdpowiedzUsuń