Zdawało się, ze jest to krajobraz jak na sterydach. Olbrzymie drzewa dookoła i intensywność zapachów sprawiały wrażenie, ze wszystkiego jest za dużo. Pomijam turystów, których zawsze jest pod dostatkiem na szlakach. Aby uniknąć tłoku wyruszyliśmy bardzo wcześnie rano. Słońce wreszcie wstało i od razu wzięło się ostro do roboty. Świeciło tak intensywnie, ze pomimo ciemnych szkieł w okularach mrużyłam oczy.
Z parkingu do „Generała Shermana” wiedzie oznakowany szlak dla piechurów. Co chwila drogę przelatywał chipmunk, w niedużej odległości przysiadywał jakiś ptak i wiecznie zapracowane wiewiórki towarzyszyły nam przez cały czas naszego spaceru.
Nie sposób nie zauważyć dorosłej sekwoi (minimum 500 lat), lecz trzeba wiedzieć jak szukać drzew młodszych. Młode sekwoje mają zupełnie ciemną korę i trudno je odróżnić od innych drzew. Dopiero z wiekiem ich kora przybiera kolor coraz bardziej pomarańczowy, a także zmienia fakturę. Przez pierwsze 100 lat życia sekwoje rosną normalnie jak wszystkie inne drzewa dookoła. Osiągając wysokość ok. 60 m zaczynają grubnąć praktycznie bez ograniczeń. Drzewa te mogłyby rosnąć w nieskończoność, gdyby nie to, że czasem się przewracają.
Składniki kory uodporniają sekwoje na insekty i grzyby. Jedynym zagrożeniem dla tych potężnych drzew jest wiatr i ich wlasny ciezar uzupełniany opadem śniegu. Powodem jest płytki system korzeniowy, sięgający zaledwie 1,5 m w głąb ziemi. Niekiedy rozrasta się nawet na powierzchni 4000 m2. Sekwoja musi rosnąć w pobliżu wody i potrzebuje jej w duzych ilosciach.
Chipmunk |
Najwyższa sekwoja jaką zmierzono ma 113 metrów wysokości. Najbardziej znana sekwoja w parku nazwana została "Generał Sherman". Jest to najwieksze drzewo na swiecie. Nie jest najwyższa, ale z pewnością najpotężniejsza. Ma 84 metry wysokości, obwód pnia wynosi 31 a srednica 11 metrów. Z tego jednego drzewa można wybudować 50 domów lub wykonać 5 miliardów zapałek. System korzeniowy zajmuje ponad hektar, a całe drzewo wraz z korzeniami waży ponad 2,5 tysiąca ton. "Generał" liczy sobie już ok. 2200 lat i wciąż rośnie. Roczny przyrost wynosi 1 milimetr, co daje taką ilość drewna jakby co roku wyrastało nowe drzewo o wysokości 15 metrów i średnicy pnia 30 cm., taka niezła sosna każdego roku.
Stojąc obok tego olbrzyma czułam się jak „pani krasnalek” ale pomyliłam się w różnicy wzrostu. Z tablicy informacyjnej wynikało, ze różnica jest o wiele większa, mianowicie człowiek spoglądający na koronę „Generała” to jak mysz patrząca na wysokiego mężczyznę. Gigantyczny pień zawiera w sobie 1,5 miliona metrów sześciennych wody. Nie mogę jakoś wyobrazić sobie takiej ilości. Z pomocą przyszło przeliczenie, ze to tyle co codzienna kąpiel przez 27 lat. Teraz wszystko jasne.
Udało nam się objąć przywództwo nad gęstniejącym tłumem zwiedzających, powstrzymaliśmy bezładne szwendanie się przed obiektywem i mogliśmy zrobić sobie zdjęcia sam na sam z „Generałem Shermanem”, odeszliśmy na bok i inni zajęli nasze miejsce.
Fauna tez nas zafascynowała, mały ptaszek uczepił się gałęzi i wykręcił głowę w taki sposób, ze wyglądał jakby miał nogi na plecach. Od wielu lat nie widziałam prawdziwego dzięcioła takiego z czerwona czapeczka, dziś widać szczęśliwy dzień bo pozował do zdjęć przez dłuższą chwile i przypatrywałam mu się z dużą przyjemnością.
P. postanowił policzyć ile lat mogę objąć w ramiona. Mozolna praca po minucie zamieniła się w zabawę i swoim zachowaniem zwrócił uwagę przechodzącej grupki. Głośno liczył, uważnie wpatrując się w pień ściętego drzewa. Gdy odległość była na tyle mała aby wszyscy usłyszeli oświadczył, ze ten pień ma 983 lata ale mógł się pomylić o jakieś piec. Spojrzał na mnie szelmowskim wzrokiem profesora. Usłyszałam słowa uznania dla włożonej pracy, zaskoczone miny kilku osób były tak przejęte i wpatrzone w pień, ze zaczęłam się gryźć w wargę aby nie roześmiać się na głos. Kiedy ten człowiek wydorośleje. Skręciłam głowę w bok kryjąc już roześmiane oblicze i wycofałam się w angielskim stylu nie zwracając na siebie niczyjej uwagi.
Gigantyczne sekwoje mają paradoksalnie małe szyszki, wielkości kurzego jajka. Dorosłe drzewo może w ciągu życia wyprodukować 60 milionów nasion, z których kilka ma szanse osiągnięcia dojrzałości. Ogromne szyszki widywane przez nas przynależą do sosen. Najładniejsze okazy znalazły miejsce w naszym mieszkaniu.