1

czwartek, 23 września 2010

Las Vegas 4

  W czasie obiadokolacji temat wygrywania zszedł na dalszy plan i skoncentrowaliśmy się na serwowanych smakołykach. Po kempingowych potrawach zjadany obiad w wykwintnej restauracji wydawał się nam iście królewski. Znaleziony cent leżał obok mojego talerza. Nie wzięłam ze sobą torebki zupełnie świadomie aby nie rozpraszac się podczas zmagań o wielka wygrana a sukienka nie miała kieszonki. 
  Spróbowałam ukryć go za dekoltem ale przemyślna konstrukcja stanika uniemożliwiła mi ten zabieg. Przed wyjściem ofiarowałam go p. na krotka chwile. Najedzeni i zadowoleni stanęliśmy przed dylematem które kasyno pochłonie nas na resztę nocy. Same kasyna są do siebie podobne a różnica polega głownie na kolorze dywanów i ścian. Po chwili przestają one być ważne bo atrakcja numer jeden staja się stoły ruletek, black jacków lub automatów. Moje obuwie na wysokim obcasie i pełny brzuch zadecydowały o wyborze. Zostajemy tu gdzie jesteśmy. Można tu wygrać tak samo dobrze jak gdzie indziej. Jak łatwo poszło z kasynem to wybór maszyny, która miała zaskoczyć mnie wysokością wygranej przerodził się w problem. Powierzchnia kasyna olbrzymia a ilość stołów, maszyn i stolików do gry w karty nie do policzenia. Malo tego, ze nie wiedziałam w którym kierunku są te które dają kasę, bo zdecydowałam się na jednorękiego bandytę, to różnorodność automatów spotęgowała mętlik w głowie. Nieograniczony wybór możliwości zakrawał na kpinę, postawiłam na ślepy los i zasiadłam przed ekranem przeznaczenia. Aby zacząć cala zabawę w wygrywanie trzeba najpierw zainwestować. Maszyna przywitała mnie swoja melodyjka po połknięciu banknotu, poprosiłam aby p. oddal mi mojego znalezionego centa i wrzuciłam go do rynienki jak za starych dobrych czasów, niech chociaż jedna moneta znajdzie się tam gdzie powinna. 

6 komentarzy:

  1. Alez ciebie numer!!!!!Od dwoch dni czekam na ciag dalszy,jutro wyjezdzam na wekend bez dostepu do kompa a ty mi nowa zagadke serwujesz??????????????O NIE!!!!!
    zielona

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielona - przed wyjsciem z domu zerknij do mnie nie chce Cie wykonczyc i skoncze ten maraton dzisiaj w nocy. Obiecuje!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i ja przegapilam wpis 4-ty widzac piaty musialam sie cofnac!
    Zreszta znowu podgrzalas atmosfere a ja czekam na relacje jak Ci poszlo :)
    Zdjecia swietne, szczegolnie Twoja buzia za kieliszkiem.... juz pustym czy jeszcze pustym?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wildrose - kieliszek juz pusty ale usmiech swiadczy o tym, ze bedzie nastepny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem obok Ciebie w kasynie, czy tego chcesz, czy nie. Moje emocje skupione są na ekranie jednorękiego! I wystarczyłyby tylko trzy jabłuszka, zebysmy wszyscy swietowali z Toba nalezycie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Joterku - oj nie chcialy mnie sluchac te maszyny. Prosilam, czarowalam i nic.

    OdpowiedzUsuń