Pantero jestem na wakacjach i dzielę się z Wami moimi codziennymi wrażeniami. Na prawdziwe posty przyjdzie czas gdy powrócę do domu. Alaska musi poczekać do Nowego Roku ale nie tylko zorze będą tematem postów:)
Jak Was widzę w takim miejscu to już przestaję kwękać. Pogody we wszystkim co robicie! Wchodźcie w Nowy Rok figurami jak na zdjęciu i tak trzymajcie się w każdej trasie jaka się Wam zamarzy!
Joasiu, pamietaj o tym, ze nie pokazuje najciekawszych zdjec ktore zarezerwowalam do postow ktore ukarza sie zaraz po Alasce. Tak lubie te okolice Utah i Arizony, ze z bolem serca pojade do domu ale z wielka przyjemnoscia powroce tutaj piszac o nich na blogu. Pozdrawiam:)
Oj rozpaliły, do białości! Takiej, że rozognione paluszki przyciskają nie to co trzeba na klawiaturze wysyłając komentarze w kosmos, albo do Utah. A było dowcipnie... a teraz już mi się nie chc etego samego drugi raz klepać. Ale czekam na te relacje NIECIERPLIWIE!!! Motylek
Wiem jak to jest bo mnie też to się przytrafia. Ręce opadają gdy tekst znika w cyber przestrzeni. Znika rownież chęć do powtórki. Zaraz po Nowym Roku znów pojawi się Last Frontier i dopiero póżniej czerwone skały. Coś mi się porobiło, że taka stanowcza jestem i nieoczekiwanie uporządkowana:)))))
Lubię te rude "twory" geologiczne. I czekam na dalszy ciąg Alaski. A tymczasem w związku z nadchodzącym cichcem Nowym Rokiem życzę Wam wszystkiego tego co lubicie, co sprawia Wam radość oraz nowych, wspaniałych wypraw- przy okazji życzę sobie swego rodzaju podróżowania z Wami, czyli Twoich nowych postów i zdjęć. I niech zdrówko Was nie opuszcza ani na chwilę. Buziam;)
Już tylko dwa dni albo trzy i zimy będzie pod dostatkiem na moim blogu, powieje nawet zimnem z odległego zakątka świata. Dziękuję za życzenia, szczególnie te dotyczące zdrowia bo skacząc z kamora na skałę poczułam, że moja forma siedzi sobie na krześle i nie nadąża za moimi chęciami. Pozdrawiam:)
Kolor skał już mnie rozpala :). Życzę radosnego Sylwestra i szczęśliwego 2015 roku !
OdpowiedzUsuńDo Sylwestra dwa dni a przed nami jeszcze tyle do zobaczenia. Dziękuję za życzenia i wszystkiego najlepszego dla Ciebie w Nowym Roku.
UsuńPozdrawiam:)
Dawaj, Ataner, te Alaske! Dosc juz skal i piaskow., chcemy zorz polarnych!!! :)
OdpowiedzUsuńPantero jestem na wakacjach i dzielę się z Wami moimi codziennymi wrażeniami. Na prawdziwe posty przyjdzie czas gdy powrócę do domu. Alaska musi poczekać do Nowego Roku ale nie tylko zorze będą tematem postów:)
UsuńJak Was widzę w takim miejscu to już przestaję kwękać.
OdpowiedzUsuńPogody we wszystkim co robicie! Wchodźcie w Nowy Rok figurami jak na zdjęciu i tak trzymajcie się w każdej trasie jaka się Wam zamarzy!
Joasiu, pamietaj o tym, ze nie pokazuje najciekawszych zdjec ktore zarezerwowalam do postow ktore ukarza sie zaraz po Alasce. Tak lubie te okolice Utah i Arizony, ze z bolem serca pojade do domu ale z wielka przyjemnoscia powroce tutaj piszac o nich na blogu.
UsuńPozdrawiam:)
Oj rozpaliły, do białości! Takiej, że rozognione paluszki przyciskają nie to co trzeba na klawiaturze wysyłając komentarze w kosmos, albo do Utah. A było dowcipnie... a teraz już mi się nie chc etego samego drugi raz klepać. Ale czekam na te relacje NIECIERPLIWIE!!!
OdpowiedzUsuńMotylek
Wiem jak to jest bo mnie też to się przytrafia. Ręce opadają gdy tekst znika w cyber przestrzeni. Znika rownież chęć do powtórki.
UsuńZaraz po Nowym Roku znów pojawi się Last Frontier i dopiero póżniej czerwone skały.
Coś mi się porobiło, że taka stanowcza jestem i nieoczekiwanie uporządkowana:)))))
Rozpaliły, jasne...
OdpowiedzUsuńNo to zamysł się udał:)))
UsuńBawcie się dobrze, a po powrocie czekam na relacje :))
OdpowiedzUsuńZamiast remizy wybraliśmy rozświetlone Las Vegas!
UsuńHo, ho, codzienne posty! Rozpaskudziłaś i rozpieściłaś nas Renatko i będziemy chcieli już tak zawsze. Czekam na biało. śnieżnie i mroźnie!
OdpowiedzUsuńOd Nowego Roku wszystko wróci do normy czyli posty od czasu do czasu i długie:))))
UsuńTyż piknie!!!
UsuńA ja chcę jednego i drugiego. A co! I Alaski i Utah!
OdpowiedzUsuńBędzie wszystko razem; najpierw Alaska a potem Utah z Arizoną:))))))
UsuńWow super! Uspokajający widok ...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku , wielu fascynujących odkryć!
Myślałam, że tą okolicę dobrze poznałam bywając tu wielokrotnie. Okazało się jednak, że jest jeszcze wiele do zobaczenia.
UsuńPozdrawiam:)
Lubię te rude "twory" geologiczne. I czekam na dalszy ciąg Alaski. A tymczasem w związku z nadchodzącym cichcem Nowym Rokiem życzę Wam wszystkiego tego co lubicie, co sprawia Wam radość oraz nowych, wspaniałych wypraw- przy okazji życzę sobie swego rodzaju podróżowania z Wami, czyli Twoich nowych postów i zdjęć. I niech zdrówko Was nie opuszcza ani na chwilę.
OdpowiedzUsuńBuziam;)
Już tylko dwa dni albo trzy i zimy będzie pod dostatkiem na moim blogu, powieje nawet zimnem z odległego zakątka świata.
UsuńDziękuję za życzenia, szczególnie te dotyczące zdrowia bo skacząc z kamora na skałę poczułam, że moja forma siedzi sobie na krześle i nie nadąża za moimi chęciami.
Pozdrawiam:)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i życzę Ci aby przyszły rok spełnił twe życzenia.
UsuńBedą tutaj jeszcze oficjalne życzenia dla wszystkich.
Pozdrawiam:)
ależ Ty masz zgrabne nogi !!!!!
OdpowiedzUsuńSplonelam rumiencem jak skala za mna, dzieki:)
OdpowiedzUsuń